K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Radni i konflikt interesów

0

Konflikt interesów w równym stopniu dotyczy etyki biznesu, jak i polityki. Na szczeblu lokalnym przestrzenią do szczególnej obserwacji jest władza samorządowa. Bywa, że pomijanie czy też niewielka świadomość skutków przenikania się interesów własnych i służbowych pozostają w zbyt odległym związku z ideą dobra wspólnego, która bardziej odbierana jest jako abstrakt niż konkret. Istnieją jednak narzędzia prawne mające zapobiegać tym zjawiskom. Pytanie, czy wystarczające.

W sierpniu bieżącego roku trafiła do prezydenta Słupska petycja wyrażana w interesie publicznym i przywołująca zalecenia Centralnego Biura Antykorupcyjnego w kwestii polityki zarządzania konfliktem interesów. Jej autor, lubelski radca prawny, wnosił o wprowadzenie do samorządu mechanizmów, które regulowałyby postępowanie w sytuacjach mogących sprzyjać wystąpieniu konfliktu interesów czy też zachowaniom nieetycznym. Docelowymi adresatami tych rekomendacji mieli być radni miejscy jako przedstawiciele organów władzy wybieranych w wyborach powszechnych. Chodziło o wyznaczenie w ratuszu osoby odpowiedzialnej za egzekwowanie polityki zarządzania konfliktem interesów, wprowadzenie kontroli jej naruszeń i ustanowienie konsekwencji za nieprzestrzeganie zapisów tejże polityki.

Dokument stał się przedmiotem wrześniowych obrad komisji skarg, wniosków i petycji, której członkowie negatywnie zaopiniowali jego treść, wskazując, że radnych obowiązuje Kodeks Honorowy Rady Miejskiej w Słupsku, określający standardy ich zachowań w związku z otrzymanym mandatem. W zapisach samego kodeksu wytyczne sprowadzają się do określenia obowiązków radnych i tego, czego robić oni nie powinni. Ponadto oceniono, że jego treść jest zgodna z zaleceniami Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Radni orzekli także, że nieuzasadnione jest żądanie wskazania w urzędzie osoby odpowiedzialnej za egzekwowanie polityki zarządzania konfliktem interesów, ponieważ rada może spośród swojego grona powoływać stałe i doraźne komisje, w tym komisję etyki, wyposażoną w kompetencje do zajmowania się ewentualnymi nadużyciami. Zachowania radnych ma wreszcie regulować ustawa o samorządzie gminnym, która przewiduje zakaz łączenia mandatu radnego z pełnieniem określonych funkcji i stanowisk w samorządzie czy też prowadzeniem działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego. Komisja podkreśliła również, że rada miejska nie ma kompetencji do wprowadzania w formie uchwały innych sankcji wobec nieetycznie postępującego radnego niż te, które określił sam ustawodawca, wskazując prokuraturę i policję jako organy odpowiedzialne za wykrywanie i ściganie przestępstw, oraz sądy jako organy wymiaru sprawiedliwości do orzekania m.in. w sprawach korupcji. Dlatego w opinii radnych postulat ustanowienia konsekwencji za nieprzestrzeganie zapisów polityki konfliktu interesów w słupskim ratuszu nie zasługuje na uwzględnienie.

Lubelski radca prawny skierował swoją petycję do wszystkich sejmików, powiatów oraz miast zarządzanych przez prezydentów. W wielu wypadkach odbiorcy potraktowali przekaz w sposób zero-jedynkowy, przy czym rzadko skutkowało to dalszym procedowaniem. Pojawia się natomiast refleksja, że w odniesieniu do radnych wydawanie orzeczeń przez komisję etyki w sprawach osób z własnego grona może jednak budzić zastrzeżenia. Dlatego rozstrzygnięcia podejmowane w odniesieniu do członków rady miejskiej, którzy weryfikowani są pod kątem wejścia w konflikt interesów, być może powinny być poddawane nadzorowi właśnie z zewnątrz. Po to, aby uniknąć ewentualnych podejrzeń o stosowanie wobec nich specjalnych względów. (jwb)

 

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.