Gmina Kobylnica jako pierwsza w powiecie słupskim zorganizowała swoje dożynki. Po mszy dziękczynnej w kobylnickim kościele uformował się dożynkowy korowód, który przeszedł na plac przy Gminnym Centrum Kultury i Promocji.
Dożynki tradycyjnie obchodzi się po zakończeniu żniw. Jako pierwsza gmina w powiecie słupskim zorganizowała je Kobylnica. Obchody tego rolniczego święta przygotowano na terenie Gminnego Ośrodka Kultury i Promocji. Dożynkowy korowód wyruszył spod kościoła w Kobylnicy i przeszedł dwoma ulicami wsi. Na dożynkowym placu ustawiono stoiska, które zagospodarowały poszczególne sołectwa. Królowały na nich wyroby z tegorocznych plonów, ozdobione kwieciem i ziołami. Można było spróbować wypieków i potraw przygotowanych przez miejscowe gospodynie. Dla mieszczuchów atrakcją były ziemniaki z parnika, ale i inne gastronomiczne propozycje cieszyły się dużym zainteresowaniem. Oficjalna część dożynek odbyła się na plenerowej scenie, której scenografia odpowiadała wiejskiemu charakterowi tego święta. Po poświęceniu przez proboszcza ks. Wojciecha Pettke wieńców i zgromadzonych na placu rolniczych plonów gospodarz gminy, wójt Leszek Kuliński powitał rolników i gości, wśród których byli przedstawiciele parlamentarzystów i samorządowców.
– Nadszedł czas, w którym wspólnie możemy świętować zakończenie żniw i dziękować za tegoroczne plony – mówił Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica. – Święto plonów to obrzęd silnie związany z Polską, polskością i tradycjami. Zwłaszcza obszarów wiejskich, a przecież gmina Kobylnica właśnie do nich należy. Święto plonów to przede wszystkim święto ziemi, która po raz kolejny obdarowała nas plonami. Nich jednak nie miałby dzisiaj powodów do świętowania, gdyby nie wy. Dzisiejszy dzień powinien być przepełniony radością i satysfakcją z efektów wytężonej pracy jaką na przestrzeni ostatnich dni, tygodni, a pewnie nawet miesięcy wkładaliście w przygotowanie ziemi pod uprawę i zbiory.
Wójt podziękował rolnikom i złożył im życzenia zdrowia, pomyślności i satysfakcji z wykonywanej pracy. Życzenia przekazał także przewodniczący Rady Gminy Kobylnica. Okolicznościowe wystąpienia poprzedziły przekazanie władzom gminy chlebów upieczonych z tegorocznego zboża. Uczynili to, przy pieśni śpiewanej przez zespół Modraki z Parchowa, gospodarze dożynek, Alicja i Jerzy Tatesowie z Lubonia. Gospodyni dożynek życzyła wójtowi i radnym, by ci sprawiedliwie dzielili te chleby między mieszkańców gminy.
Zgodnie z tradycją wójt przyrzekł tak dzielić tegoroczny chleb, by nikt z mieszkańców gminy nie zaznał jego braku. Na dowód tego wraz z przewodniczącym gminy Leonem Kiziukiewiczem pokroili otrzymane chleby na kawałki i częstowali nimi obecnych na dożynkach rolników, gości i widzów. Zakończenie tradycyjnych obrzędów było jednocześnie początkiem zabawy i występów artystycznych. Tylko najmłodsi nie musieli wyczekiwać na taki sygnał. Oni od początku korzystali z uciech oferowanych im przez popularne dmuchańce. (opr. rkh)
