Wczoraj na placu Powstańców Warszawskich odbyły się obchody 75. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Pod pomnikiem poświęconym bohaterom Warszawy spotkali się przedstawiciele lokalnych władz samorządowych, parlamentarzyści oraz mieszkający w Słupsku kombatanci powstania.
Na plac Powstańców Warszawskich licznie przybyli mieszkańcy Słupska oraz przedstawiciele parlamentu, administracji rządowej i lokalnych władz samorządowych. Nie mogło zabraknąć również mieszkających w mieście byłych powstańców warszawskich oraz kombatantów walk o niepodległość Polski. Oficjalne uroczystości 75. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego rozpoczęły się mszą polową koncelebrowaną przez ks. Zbigniewa Krawczyka, proboszcza parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego w Słupsku. Okolicznościowe kazanie wygłosił kpt. ks. Dariusz Kamiński, kapelan 7. Brygady Obrony Wybrzeża. Krótko po mszy rozległ się hymn i na maszt wciągnięta została polska flaga. W przemówieniach, które wygłoszone zostały z rocznicowej okazji akcentowano różne wątki powstania warszawskiego – od dnia jego wybuchu po pamięć współczesnych.
– 1 sierpnia 1944 roku nastał ten oczekiwany długo dzień, dzień zemsty – mówił Mariusz Łuczyk, wicewojewoda pomorski. – Po prostu dzień zemsty za zabitego ojca, matkę, siostrę, brata, córkę, syna… Ale jednocześnie kolejny element akcji „Burza”, bo oto u bram naszej stolicy stanęła Armia Czerwona, która chciała narzucić totalitarny, wrogi Polsce system. Mieliśmy zamienić jednego okupanta w tej części Polski na drugiego. Powiedzieliśmy: nie. Przywitamy ich chlebem i solą w wolnej, niepodległej, wyzwolonej Warszawie. Liczyliśmy, że koalicjant, jakim byli żołnierze radzieccy, udzieli nam pomocy. Niestety, po 63 dniach walki powstanie zakończyło się klęską.
– Niemcy zamienili stolicę Polski w miasto gruzów i grobów – czytała Dorota Arciszewska-Mielewczyk, posłanka na Sejm RP. – Chcieli unicestwić Warszawę, jak i nasz naród. Dzisiejszy dzień, jak i ta uroczystość, dowodzi, że to oni ponieśli klęskę. Mieszkańcy Warszawy skazani wraz ze swoim domem na bezsprzeczną zagładę przeciwstawili się tyranii. I pomimo tego, że ulegli sile wroga, to pozostali bohaterami gotowymi poświęcić dla ojczyzny wszystko to, co było dla nich najcenniejsze.
– Jestem dumna jako prezydent Słupska, że nasze miasto, że moje miasto od 73 lat nieprzerwanie czci pamięć bohaterów Warszawy – zapewniła Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska. – Czci pamięć również tych, którzy do Słupska dotarli, tu zostali i tu rękoma słupszczan czasami o rodowodzie lwowskim, wileńskim, lubelskim, poznańskim, warszawskim postawili ten niezwykły pomnik. Pomnik bohaterów Warszawy. Pomnik, który zbudowany został z cegieł przywiezionych ze zbombardowanej Warszawy. Od 73 lat mieszkańcy naszego miasta i regionu przychodzą tutaj, mniej lub bardziej licznie, żeby oddać hołd tej wielkiej sprawie.
Znaczenie powstania w historii kraju podkreślały również słowa apelu poległych.
– 75 lat temu Warszawa stanęła do samotnego, heroicznego, śmiertelnego boju o swoją godność, a także cześć i honor milionów Polaków. Was dziś wołam powstańcy warszawscy, żołnierze walecznej Armii Krajowej, żołnierze Polski Walczącej, którym Wolność ojczyzny i jej stolicy cenniejsza była niż własne życie. Stańcie do apelu!
Po apelu kompania honorowa wystawiona przez Batalion Ochrony Bazy w Redzikowie oddała salwę honorową, natomiast delegacje organizacji kombatanckich, instytucji rządowych i samorządowych złożyły wieńce i wiązanki kwiatów pod pomnikiem Bohaterom Warszawy – Słupsk. (opr. rkh)