K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Gryf nie wyprzedził Gromu

0

Piłkarze Gryfa Słupsk nie mają powodu do zadowolenia. Podopieczni Grzegorza Bednarczyka w sezonie 2018/2019 nie zrealizowali planu, jakim miał być awans do III ligi.

Zwycięstwo trójkolorowych w przedostatnim meczu sezonu 2018/2019 IV ligi Pomorze, z Lechią II Gdańsk nic nie dało. Awans do III ligi wywalczył Grom Nowy Staw. Porażka w 34 kolejce w Gdańsku z Jaguarem 2:3 i remis 1:1 w 35 kolejce na własnym boisku z GKS-em Przodkowo miały największy wpływ na końcowy układ tabeli i potencjalny awans.

Ostatni mecz na własnym boisku z Lechią II Gdańsk był dobrym widowiskiem piłkarskim w wykonaniu słupszczan. Od pierwszych minut grali bardzo skutecznie, o czym mogły świadczyć dobre kontry i akcje strzeleckie na bramkę gdańszczan. Pierwszą taką akcję gospodarzy zapoczątkował Wojciech Barnik, którego strzał przeleciał tuż nad poprzeczką. Goście nie byli dłużni i też mieli swoje okazje na zdobycie bramki. Po jednym z rzutów rożnych w pierwszej połowie Grzegorz Wojtkowiak uderzył głową, ale Michał Kędzia popisał się niesamowitym kunsztem bramkarskim i wybronił ten strzał. W 20 minucie goście mieli kolejną okazję na objęcie prowadzenia, ale strzał Sebastiana Rugowskiego nie zaskoczył słupskiego golkipera. Po rzucie wolnym w 26 minucie wykonanym przez Oskara Zielińskiego Paweł Szmytkiewicz strzałem pod poprzeczkę dał prowadzenie gospodarzom. W 40 minucie Łukasz Stasiak lobem chciał przechytrzyć bramkarza gości Jakuba Michałowskiego, ale ten wyczuł intencje napastnika. Na minutę przed zakończeniem pierwszej połowy za zagranie ręką Dawida Więckowskiego w polu karnym sędzia główny Mirosława Cyrson podyktował karnego. Do piłki ustawionej na wapnie podszedł Marcel Wszołek, ale jego strzał w znakomitym stylu obronił Michał Kędzia.

Po niewykorzystanym karnym Lechia od początku drugiej połowy robiła wszystko, aby doprowadzić do wyrównania. W 51 minucie mocny strzał Adama Jaszczyńskiego trafił w słupek. Najbliżej odbitej piłki znalazł się Sebastian Rugowski, który doprowadził do wyrównania na 1:1. Radość gości trwała bardzo krotko. W 52 minucie po rzucie rożnym Michał Szałek zagrał piłkę głową do Fabiana Słowińskiego, który z bliskiej odległości wpakował ją do siatki dając prowadzenie gospodarzom 2:1. Przed szansą na zdobycie trzeciej bramki stanął Oskar Zieliński, który po indywidualnej akcji lewą stroną uderzył tuż obok dalszego słupka. Wynik meczu nie uległ już zmianie, trzy punkty pozostały w Słupsku, a strata punktowa Gryfa do prowadzącego Gromu przed ostatnią kolejką zmniejszyła się do 3 punktów.

Grzegorz Bednarczyk, trener Gryfa Słupsk S.A. pochwalił swój zespół za skuteczność, a indywidualnie wyróżnił Michała Kędzię, który uratował drużynę w trzech bardzo groźnych sytuacjach. Po zdobyciu przez Lechię gola wyrównującego piłkarze poczuli sportową złość i dążyli do powrotu na prowadzenie, co udało się bardzo szybko. Słupski szkoleniowiec na gorąco podsumował też tę rundę. Przypomniał, że wiosną zespół wystartował w okrojonym składzie, bo ubyło czterech zawodników i nikt nie doszedł. Zdaniem trenera, jak na warunki słupskie i problemy z którymi borykał się klub, zawodnicy i tak osiągnęli sukces i należy im się uznanie. To nie tylko walka o awans do III ligi, ale też finał Pucharu Polski. Piłkarze odczuwają już dolegliwości, ponieważ szczupły skład nie pozwalał na rotowanie. Widać było niemal w każdym meczu, że zostawiali na boisku dużo zdrowia.

Ostatnia kolejka nie zmieniła kolejności miejsc w tabeli. Wielkim zaskoczeniem była porażka Gromu Nowy Staw w Luzinie z zespołem Wikęd 0:6, ale słupszczanie też nie zachwycili, bo przegrali w Bytowie z Bytovią II 2:3. Tak więc Grom zachował trzypunktową przewagę, co dało mu awans do III ligi. Słupszczanie zakończyli ten sezon na drugim miejscu. Drużynie Gryfa pozostaje teraz jeszcze walka w Pucharze Polski szczebla wojewódzkiego. Już w środę, 26 czerwca, na Zielonej trójkolorowi podejmować będą nowo kreowanego beniaminka III ligi, Grom Nowy Staw. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.