K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Osiemnasty Bieg Olimpijski

0

W Kwakowie po raz osiemnasty odbył się Bieg Olimpijski, który jest jedyną imprezą tego typu w województwie pomorskim organizowaną pod patronatem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Był on również dziewiątym Memoriałem imienia Piotra Nurowskiego.

Kwakowska impreza biegowa od początku ma niepowtarzalny klimat. Wszystko odbywa się z zachowaniem ceremoniału olimpijskiego – flaga olimpijska wciągana jest na maszt i zapala się znicz olimpijski. W tym roku znicz zapalił Marian Sypniewski przedstawiciel Polskiego Komitetu Olimpijskiego, dwukrotny medalista olimpijski we florecie. Wśród sportowych gości nie mogło zabraknąć byłych olimpijczyków z regionu słupskiego, oszczepniczki Barbary Madejczyk, pięściarza Kazimierza Adacha i maratończyka Jana Huruka. Byli również paraolimpijczycy – siatkarz Romuald Rasiak i ciężarowiec Ryszard Fornalczyk.

Na linii startu tegorocznego biegu stanęło ponad 800 amatorów biegania oraz kilkunastu miłośników nordic-walking. Po raz pierwszy na bieg przyjechali samorządowcy z powiatu kieleckiego oraz bełchatowskiego, którzy współpracują z powiatem słupskim. Jednak największą grupę stanowiła młodzież szkolna. Obok reprezentantów szkół z Objazdy, Ustki, Słupska i oczywiście gminy Kobylnica była też młodzież z Wielkopolski. Przybyła również reprezentacja klubu biegacza „PARAGRAF” Aresztu Śledczego z Inowrocławia, która od kilku lat uczestniczy w tej imprezie.

Tuż po starcie na czoło wysunęła się trójka zawodników – Mariusz Borychowski, Dariusz Guzowski i Łukasz Woźniak. Już po pierwszym kilometrze od tej trójki odskoczył Mariusz Borychowski, który nie dał się wyprzedzić aż do mety. Trasę blisko sześciokilometrową pokonał w czasie18 minut i 52 sekund. Zwycięzca jest mieszkańcem gminy Kobylnica. Mariusz Borychowski startował w tym biegu po raz drugi i po raz drugi wygrał. Na mecie przyznał, że spodziewał się większych trudności dyktowanych przez aurę, ale pogoda dopisała.

Na miejscu drugim z czasem 19 minut i 42 sekund przybiegł Łukasz Woźniak, reprezentant powiatu kieleckiego, miejsce trzecie zajął Dariusz Guzowski (Tolex Borzytuchom) a jego czas to 21 minut i 4 sekundy. Wśród pań najszybszą okazała się Wioleta Jaśkowska z reprezentacji powiatu kieleckiego. Łukasz Woźniak i zwyciężczyni wśród kobiet przemierzyli wiele kilometrów, by – jak podkreślili – godnie reprezentować starostwo kieleckie. Oboje ocenili kwakowską trasę jako bardzo dobrze przygotowaną.

Spośród grup klubowych, niemal stałymi uczestnikami biegu olimpijskiego w Kwakowie, są pięściarze Słupskiego Klubu Bokserskiego Energa Czarni wraz z trenerami, dla których bieganie to najlepsza forma sprawdzania kondycji wytrzymałościowej. Kazimierz Adach, honorowy prezes SKB Energa Czarni i Jerzy Walczuk, trener SKB Energa Czarni przyznali, że z przyjemnością biorą udział w tym biegu. Oczywiście, jeśli tylko czas i zdrowie na to pozwalają.

Uczestnicy pokonali trasę w różnym czasie, ale nie czas i kolejność na mecie były najważniejsze. Ważna była idea biegu olimpijskiego. Wszyscy zostali zwycięzcami. Najlepsi otrzymali puchary i nagrody. Pozostali, jak co roku, mogli wygrać drogą losowania jeden z dziesięciu rowerów górskich. Po dużym wysiłku biegowym jak zawsze była wojskowa grochówka dla wszystkich, a na deser lody. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.