K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Rewitalizacja hali

0

Obiekty sportowe przy ulicy Grottgera w Słupsku powoli odzyskują swój blask. Nowi właściciele kończą już remont budynku administracyjnego. Prace remontowe trwają też w hali służącej niegdyś siatkarkom Czarnych.

Od trzech lat właścicielem hali przy ulicy Grottgera jest Kościół „Rzeki Wody Żywej”. Obiekt w XX wiek służył jako hangar samolotowy lotniska Stolp West, a potem jako hala sportowa. Ostatnim gospodarzem budynku był klub Czarnych Słupsk, który opuścił halę na początku lat 90. Opustoszały obiekt popadał stopniowo w ruinę przez ponad 20 lat, aż w końcu znalazł się kupiec. Prace rewitalizacyjne rozpoczęły się od razu po nabyciu nieruchomości i od początku wymagały dużego wysiłku. Już na pierwszym etapie przedsięwzięcia z dawnego hangaru wywieziono 200 ton zalegających w nim materiałów.

Wywieźliśmy stąd ponad 40 kontenerów różnej rupieciarni, złomu, gruzu – mówi pastor Marek Siudek. – W minionym miesiącu wywieźliśmy np. 4 kontenery szmelcu ze ścianki, a chcieliśmy ją zmniejszyć tylko o 12 centymetrów, natomiast w środku okazało się, że jest tam pełno gruzu. Przy oknach piwnicznych są kanały betonowe, po zakończeniu prac budowlanych wrzucono tam aż po parapety glinę z pustakami betonowymi. Wywieźliśmy tylko z tych 6 kanałów aż 50 ton gliny, na co mamy pokwitowania, bo płaciliśmy za kontenery. Zrobiono tu ogromną niedoróbkę, strasznie to wszystko wyglądało. Tu był straszny smród, powierzchnia tysiąca metrów była ze zgniłym parkietem.

Na tę chwilę udało się odnowić 1500 mkw. dachu dawnego hangaru i dodatkowo 400 mkw. dachu nad budynkiem administracyjnym. W środku hali postawiono już nowe ściany działowe, dzięki którym obiekt zyska na funkcjonalności. Po remoncie budynek pomieści do tysiąca osób i będzie wykorzystywany nie tylko jako miejsce zgromadzeń religijnych, ale także jako sala konferencyjna i koncertowa. W pracach remontowych wspólnocie Kościoła „Rzeki Wody Żywej” przez kilka miesięcy pomagali żołnierze amerykańscy z bazy w Redzikowie.

Dla nas było to w kategoriach cudu – mówi pastor Marek Siudek – zadzwonił do nas telefon do biura przy Filmowej i gość po angielsku się zapytał, czy rozmawia z pastorem. Odpowiedziałem, że tak i zapytałem, o co chodzi, a on: „Dowiedzieliśmy się, że nabyliście obiekt i go remontujecie. Chcielibyśmy pomóc wam w każdą sobotę”. Przez 5 miesięcy marynarka Stanów Zjednoczonych wykonywała tutaj najcięższe prace przy demontażu tego parkietu, dwóch warstw desek, belek, legarów. Burzyli też ścianki przeznaczone do wyburzenia i łącznie z naszymi ludźmi ładowali to do kontenerów, aby wywieźć. To dla nas jest w kategoriach cudu, nigdy nie spodziewaliśmy się, że Amerykanie włożą tutaj tak ogromny wkład.

Hala przy ulicy Grottgera najpóźniej do użytku powinna być oddana wiosną przyszłego roku. Koszt prac modernizacyjnych przekroczy 3 miliony złotych. (opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.