Strajk w Lęborku

W Lęborku również trwa strajk pracowników oświaty. Dzisiaj, 8 kwietnia, protest rozpoczęto w 10 z 12 placówek, dla których organem prowadzącym jest miasto Lębork. W strajku uczestniczą wszystkie lęborskie szkoły ponadpodstawowe.

W poniedziałek (8 kwietnia) ruszył ogólnopolski strajk pracowników oświaty. Na budynkach lęborskich placówek pojawiły się związkowe flagi oraz plakaty informujące o prowadzonym proteście. W przedszkolach i szkołach podstawowych, dla których organem prowadzącym jest miasto Lębork, do strajku przystąpiło 10 placówek.

– W naszej szkole wszyscy strajkujemy, czyli obsługa, administracja i nauczyciele – mówi Weronika Guderska, nauczycielka w SP nr 3 w Lęborku. – Dzieci są w świetlicy pod opieką pani dyrektor. W szkole jest czworo dzieci. Dziękujemy rodzicom, że nas wsparli i dzieci nie ma w szkole. Dziękujemy też wszystkim, którzy nas wspierają. Dostajemy wspierające nas wiadomości za pośrednictwem komunikatorów społecznościowych. Atmosfera jest przejmująca, ale dzieci są bezpieczne.

Jak długo potrwa strajk?

– Nie wiemy i czekamy na decyzje – odpowiada Weronika Guderska. – Jestem przedstawicielką Związku Nauczycielstwa Polskiego i my bardzo cieszymy się, że pan Broniarz wczoraj nie ustąpił stronie rządowej i trzyma się naszych postulatów. Wiemy czego chcemy i będziemy czekać na rezultaty naszej walki. Chciałabym zaznaczyć, że nauczyciele naszej szkoły należący do Solidarności również biorą udział w proteście. Mimo że przedstawiciel Solidarności podpisał porozumienie z panią Szydło, to nauczyciele z naszej szkoły, którzy należą do Solidarności nie zgadzają się z tym i strajkują tak samo, jak my.

Podobna sytuacja jest w szkołach ponadpodstawowych.

– Jestem przewodniczącym komitetu strajkowego wspólnego, czyli Solidarności i ZNP – zaznacza Piotr Szybisty, przewodniczący komisji strajkowej (ZSGŻiA w Lęborku). – Podjęliśmy strajk, mimo tego że solidarność się wycofała, ponieważ postulaty, które zostały niby spełnione w ogóle nie leżą w naszej gestii. Tak, jak nauczyciele powinni przyjść do pracy, tak przychodzą. Młodzież też może przyjść. Pani dyrektor zajmuje się młodzieżą, ale to szkoła średnia i praktycznie nikt nie przyszedł. Młodzież wie, że w szkole lekcji nie ma, ale są zajęcia opiekuńcze i jeśli ktoś ma taką potrzebę, przychodzi. Sprawy administracyjne też są na bieżąco załatwiane, więc nie ma z tym żadnego problemu.

– Jestem przedstawicielem Solidarności i nasza komisja zakładowa, a nawet międzyzakładowa, cała strajkuje – podkreśla Tadeusz Lis, wiceprzewodniczący komisji strajkowej (ZSGŻiA w Lęborku). – Nie zgadzamy się z podpisaniem prze pana Proksę tych porozumień. Niestety, z tego powodu, że porozumienie zostało podpisane sporo osób zrezygnowało z członkostwa w Solidarności. Strajk będziemy wspólnie prowadzić aż do spełnienia postulatów płacowych. Pozostałe zostały już spełnione.

Przygotowano też materiały dotyczące, m.in. porównania wynagrodzeń nauczycieli w latach 2006-2019. Wynika z nich, że obecnie szeregowiec po gimnazjum zarabia więcej niż nauczyciel dyplomowany.

– Chciałbym uspokoić opinię publiczną – mówi Marek Bibliw, nauczyciel w ZSGŻiA w Lęborku. – Żeby nie było przekazu, że nauczyciele chcą nie wiadomo jakich podwyżek, a jako narzędziem do tego posługują się uczniami. Absolutnie nie. Mam wiadomości od swoich uczniów, którzy nas wspierają i chcieliby, żeby nauczyciel godnie zarabiał.

W strajku uczestniczą więc wszystkie lęborskie szkoły ponadpodstawowe. Również Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Lęborku, w którym protestuje ¾ załogi nauczycielskiej. W tej placówce 8 kwietnia zapewniona była opieka świetlicowa wraz z wyżywieniem. Egzaminy również mają być przeprowadzone. W pozostałych placówkach, dla których organem prowadzącym jest Starostwo Powiatowe w Lęborku, czyli w Młodzieżowym Domu Kultury oraz Powiatowym Ognisku Artystycznym zajęcia prowadzone są według planu. (opr. rkh)