K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Busy bez prądu

1

Pomimo zapowiedzi miasto odkłada na czas dalszy zakup zelektryfikowanego taboru autobusowego. Po wstępnych analizach okazało się, że inwestycja jest zbyt droga.

Podczas marcowej sesji radni pochylili się nad planem zrównoważonego transportu publicznego w Słupsku na lata 2019-2030. Po wielu wątpliwościach dokument został jednak wycofany z obrad i skierowany do dalszych prac. Wiadomo już jednak, że magistrat na razie nie ma zamiaru inwestować w elektryczny transport. W roku 2018, kiedy zakupiono pojazdy spalinowe informowano, że to ostatnie autobusy spalinowe nabyte przez miasto. Teraz te założenia trzeba zweryfikować.

Plany na przyszłość się zmieniają – mówi Robert Linkiewicz, dyrektor Wydziału Polityki Transportowej Urzędu Miejskiego w Słupsku – natomiast autobusy elektryczne prędzej czy później mieć będziemy, tylko nie wiadomo, w którym dokładnie momencie będziemy je wdrażać. Ustawodawca zakłada obecnie, że w transporcie zbiorowym powinny być wykorzystywane autobusy zeroemisyjne, czyli albo w stu procentach elektryczne – tu nie mówimy o hybrydach – albo autobusy napędzane wodorem, co jest tematem dopiero raczkującym, a takie rozwiązania na krajowym rynku są naprawdę niszowe. Obecnie ustawodawca pracuje też nad zmianami tego planu, tak aby dopuścić autobusy gazowe, które również są niskoemisyjne.

Główną przeszkodą w nabyciu autobusów elektrycznych okazała się ich cena, która jest dwukrotnie wyższa niż pojazdu spalinowego. Do tego należy doliczyć infrastrukturę towarzyszącą, w tym stacje ładowania na każdej pętli i w bazie MZK.

Koszty ich serwisowania nie są bardziej złożone, nie są też droższe – mówi dyrektor Robert Linkiewicz. – Najdroższą rzeczą w tych autobusach to są akumulatory, które ważą ponad 2,5 tony, a które autobus musi wozić na trasie. Jest to dodatkowe obciążenie, które wpływa na zużycie prądu. Natomiast akumulatory faktycznie trzeba ładować, ale do tego są specjalne ładowarki, stacjonarne i pantografowe, więc nie ma żadnego problemu. Infrastrukturę MZK możemy doposażyć, tylko żeby było to nieco tańsze, aby nam się to opłacało.

Temat bezemisyjnego transportu publicznego na pewno do Słupska powróci, jednak najpierw ta technologia musi stanieć do poziomu akceptowalnego przez ratusz. Pierwotnie zakładano, że do 2028 roku 30 procent taboru będą stanowiły autobusy elektryczne, a pierwsze pojazdy tego typu miały się pojawić już za dwa lata. (opr. jwb)

DyskusjaJeden komentarz

  1. Ostatnio byłem w Inowrocławiu. Tam autobusy miejskie to albo elektryki albo hybrydy. W autobusie jest możliwość kupna biletu za pomocą karty płatniczej. Bilet jednorazowy 2. 60. Obo miasta mają podobna ilość mieszkańców.