W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku powstaje oddział bariatryczny, który będzie zajmował się leczeniem otyłości. To szansa na normalne życie dla ludzi zmagających się od lat z tą wykluczającą społecznie chorobą.
Otyłość to choroba cywilizacyjna, którą obecnie uznaje się za jedną z najczęstszych przyczyn przedwczesnych zgonów. Jest to jeden z największych problemów zdrowotnych XXI wieku, który wpływa nie tylko na ogólną kondycję człowieka, ale i ma swoje przełożenie na ekonomię i życie społeczne. Czasami jedyną szansą na powrót do sprawności może być poddanie się operacji zmniejszenia żołądka. Tego typu zabiegi już niedługo będą mogły być wykonywane na oddziale bariatrycznym, powstającym właśnie w słupskim szpitalu.
– Dzięki uprzejmości dyrektora szpitala i kolegów, którzy już przed nami rozpoczęli operacje tzw. bariatryczne, próbowaliśmy zorganizować oddział koordynowany opieki bariatrycznej nad chorym otyłym – mówi chirurg Jarosław Feszak. – Na czym to polega? Otóż nie tylko leczenie chirurgiczne, ale i odpowiednia kwalifikacja przez psychologa, kwalifikacja diety przez dietetyka, odpowiednia kwalifikacja do pewnych ćwiczeń przez rehabilitanta, bo ruch jest bardzo ważny, odpowiednia kwalifikacja przez lekarzy innych specjalności, np. anestezjologa, spowoduje, że efekt leczenia operacyjnego będzie mieć większą skuteczność i dłuższy wymiar. To znaczy, że jeżeli pacjent będzie cały czas nadzorowany przez grupę specjalistów, efekt terapeutyczny spowoduje, że choroby, które towarzyszą otyłości – nadciśnienie, choroby serca, cukrzyca typu II, hiperlipidemia, choroby stawów – w znacznym procencie znikają lub ulegają zmniejszeniu.
Koordynowany zespół opieki bariatrycznej nad chorym rozpoczyna pracę już od tego roku. Będzie to jeden z niewielu ośrodków zajmujących się problemami otyłości w Polsce. Oprócz Słupska tylko 10 miejscowości ma tego typu placówki. Kuracja w wojewódzkim szpitalu specjalistycznym będzie całkowicie darmowa, co nie jest oczywistym standardem w innym ośrodkach. Sama operacja, jak zapewniają chirurdzy, jest przeprowadzana w sposób najmniej inwazyjny dla pacjenta.
– Jest to operacja minimalnie inwazyjna, w tzw. technice laparoskopowej, gdzie poprzez pięć małych nacięć od 15 milimetrów do 5 milimetrów wprowadza się specjalne trokary, czyli rurki, które poprzez powłoki pozwalają wprowadzić do wnętrza jamy brzusznej narzędzia chirurgiczne i wykonać usunięcie części żołądka – mówi chirurg Mateusz Widyk.
Lekarze przypominają, że głównymi przyczynami otyłości są wysokokaloryczna dieta i brak ruchu. Niestety specjaliści przewidują, że prawdziwa epidemia otyłości dopiero przed nami. W 2035 roku aż 30 procent Polaków będzie zmagało się z tą chorobą. (opr. jwb)
