Trwają prace budowlane i drogowe w ramach programu rewitalizacji śródmieścia Słupska. Ratusz zamierza włączyć w realizację programu również mieszkańców obszaru od ulicy Armii Krajowej po Sygietyńskiego. Zapowiadane są, między innymi konkursy na zagospodarowanie podwórek.
Rewitalizacja śródmieścia Słupska posuwa się w tempie pozwalającym rokować jej zakończenie w przewidzianych terminach. Najbardziej widoczne jest to w obrębie ulic Długiej i Sygietyńskiego. Stare budynki zmieniają swój wygląd, ale i na ich zapleczach powstają obiekty, które ułatwią życie mieszkańcom. Widoczne są mury inwestycji mieszkaniowej prowadzonej przez słupskie TBS. O nową nawierzchnię wzbogacają się także ulice. Władze miasta zdają sobie jednak sprawę z tego, że rewitalizacja to nie tylko liczone w milionach inwestycje, ale także efekty aktywności mieszkańców tych obszarów miasta. Ratusz pozyskał na ten cel dodatkowe pieniądze.
– To sześć pakietów w ramach projektu dofinansowanego z urzędu marszałkowskiego – mówi
Paweł Krzemień z Urzędu Miejskiego w Słupsku. – Środki są stosunkowo niewielkie, bo to zaledwie 500 tysięcy złotych rozpisane na trzy lata, natomiast skala tych interwencji, bardzo lokalna, powoduje, że będziemy je liczyć w setkach. Dość powiedzieć, że niektóre z tych interwencji będą miały charakter – załóżmy – likwidacji jednego stopnia. Wydaje się, interwencja niezwykle mała, ale dla osoby, dla której ten stopień jest nie do pokonania, warunkuje ona właściwe funkcjonowanie w przestrzeni miasta.
Jeden z pakietów będzie dotyczył doświetlenia podwórek czy bram. Czasami brakuje jedynie jednej oprawy oświetleniowej, jednej lampy, aby mieszkańcy mogli poczuć się bezpieczniej, bardziej komfortowo. Takie braki będą uzupełniane w ramach projektu „Wydobyć z mroku”. Kolejne dwa pakiety wiążą się z działaniami artystycznymi, które w przestrzeni podwórek mają w pewien sposób ubogacić te miejsca. Dlatego na ścianach garaży czy też wolnych powierzchniach elewacji pojawią się murale.
– W zeszły piątek ogłosiliśmy konkurs na wybór operatora – mówi Paweł Krzemień. – Mam nadzieję, że będzie to organizacja pozarządowa, która ma tę swobodę w rozmowie z mieszkańcami. W ciągu trzech lat będzie w przestrzeniach podwórkowych sporo działań, chcemy je zdeinstytucjonalizować. Chodzi o to, aby miasto niejako stało z boku, zapewniało środki, zapewniało kadry, natomiast nie decydowało za mieszkańców, co ma być na tych podwórkach wykonane.
Dwa kolejne zamierzenia już są realizowane. Chodzi o wyposażenie podwórek w elementy małej architektury. Ich dodatkową wartością jest to, że powstają one przy wkładzie pracy mieszkańców. Nie są kupowane jako gotowe produkty. Ratusz myśli o kolejnych podwórkach, które mogłyby zmienić swoje oblicze dzięki takim inicjatywom.
– W wypadku konkursów będziemy prosić o zgłoszenia, bo to, co jest ważne – to nie urząd decyduje, na jakich podwórkach te inicjatywy będą realizowane. Chciałbym podkreślić jedną ważną rzecz: z racji tego, że są to środki unijne, to w ramach projektu inicjatywy te mogą być realizowane wyłącznie na gruntach miasta, ponieważ ich realizacja na gruntach prywatnych powodowałaby tak naprawdę pomoc publiczną, a niestety tego elementu nie jesteśmy w stanie przeskoczyć.
Prezydent miasta Krystyna Danilecka-Wojewódzka informuje, że projekt dotyczy podwórek w ciągu ulic Partyzantów, Armii Krajowej, Długosza, Sygietyńskiego, Lutosławskiego, czyli tam, gdzie prowadzona jest rewitalizacja.
– Pamiętajcie, że są to projekty, które dopiero kierujemy, aby zainteresować nimi przede wszystkim organizacje pozarządowe, dlatego je ogłaszamy. W ubiegłym roku ogłosiliśmy dwa zadania pod fajną, przyjazną nazwą „Mój jest ten kawałek ogródka” – to oczywiście cytat ze znanej nam piosenki – i „Piękny jest ten świat”. To były programy – dopiero będziemy realizować – na zazielenienie tych przestrzeni podwórkowych, a te konkursy, które teraz ogłaszamy, to „Zróbmy to na nowo, kolorowo” i „Chodź, pomaluj mój świat” i udział w nich dedykujemy organizacjom pozarządowym, to one mają nam wskazać w przestrzeni rewitalizacyjnej te, na które chcą zwrócić uwagę mieszkańców miasta. Kupujemy farby, niezbędny sprzęt, organizujemy tę wspólnotę za pośrednictwem organizacji pozarządowych – mówi prezydent Słupska.
Organizacje pozarządowe mogą zgłaszać swoje kandydatury do końca lutego. (opr. jwb)