K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Pingpongiści wsparli WOŚP

0

W hali Ośrodka Sportowo-Rekreacyjnego imienia Tadeusza Gwiżdża w Słupsku miłośnicy celuloidowej piłeczki rozegrali XVI Turniej o Puchar Przechodni Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przy stołach stanęło ponad trzydziestu uczestników.

Tradycyjnie już słupscy miłośnicy celuloidowej piłeczki grają z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy – w tym roku hasłem przewodnim jest „Gramy dla dzieci małych i bez focha”. Organizatorami turnieju o Puchar Bursztynowego Serduszka po raz 16 byli Zbigniew Świętochowski i Mirosław Gintrowicz. Z frekwencji organizatorzy mogli być zadowoleni, bo przy ośmiu stołach do rywalizacji stanęło, jak poinformował Mirosław Gintrowicz, ponad 30 uczestników w kategoriach dzieci, amatorów i ligowców.

Wpisowe uczestników zasiliło konto Fundacji WOŚP, z którego pieniądze przeznaczone zostaną na zakup nowoczesnego sprzętu dla specjalistycznych szpitali dziecięcych.

Cały dochód to na razie 860 złotych, ale jest to dość wysoką kwotą – poinformował organizator Mirosław Gintrowicz.

Tegoroczny poziom turnieju mógł zadowolić organizatorów, ponieważ oprócz amatorów grali tenisiści stołowi z III i II ligi. Wśród zawodników ligowych o finał walczyli Mikołaj Ruciński z Bytowa, Dariusz Adamczyk z Miastka, Jan Pawlicki z Barcina i Krzysztof Płotek z Bytowa. W meczu finałowym spotkali się Jan Pawlicki z Dariuszem Adamczykiem. Zwyciężył Pawlicki 3:0 w setach do 7, 9 i 10. Miejsce trzecie wywalczył Mikołaj Ruciński. Z grona amatorów awans do finału wywalczyli Piotr Brzozowski z Postomina, Roman Świergalski z Rowów, Mirosław Gintrowicz ze Słupska oraz Karol Sztobnicki ze Świeszyna. W finale tej kategorii zagrali Mirosław Gintrowicz i Karol Sztobnicki, a 3:0 (w setach do 5, 7 i 8) wygrał Sztobnicki. Miejsce trzecie zajął Piotr Brzozowski. W kategorii dzieci pierwsze miejsce zajął Michał Knetki, drugie Michał Stucki, a trzecia była Wioletta Knetki.

Mecz finałowy o Puchar Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zagrali zwycięzcy kategorii „ligowcy” i „amatorzy” – Jan Pawlicki oraz Karol Sztobnicki. Zwyciężył Pawlicki 3:0, w setach do 9, 6 i 9 i on zdobył Puchar Przechodni WOŚP. Zdobywcy pierwszych trzech miejsc w poszczególnych kategoriach otrzymali pamiątkowe dyplomy i bursztynowe serduszka WOŚP.

Miłośnicy ping- ponga po tegorocznym turnieju na rzecz WOŚP odczuwali pewien niedosyt. Padło pytanie o to, dlaczego ta tak popularna dyscyplina całkowicie zniknęła. Pozostało jedynie granie raz w roku dla WOŚP. Czyżby tenis stołowy w Słupsku umarł?

Można by tak powiedzieć stwierdza Mirosław Gintrowicz. Kilku zawodników, którzy grają z nami tworzy dwie grupy, którzy po dwa razy w tygodniu grają między sobą typowo amatorsko. Kilku z nich, dość dobrych, zapisało się do IV ligi, do zespołu w Pieszczu (gmina Postomino). W Słupsku nie ma ani ligi, ani turniejów, które niegdyś rozgrywane były o puchar prezydenta. Jest szkółka prowadzona prze pana Zbyszka Świętochowskiego, ale ligi nie ma. Zawodnicy często o to pytają, ale wszystko, jak zwykle, rozbija się o pieniądze. Na każdy turniej, a to jest 10 turniejów w ciągu roku, potrzeba trochę funduszy.

Może wydział sportu który ma powstać w ratuszu zainteresuje się tą bardzo popularną dyscypliną, do uprawiania której potrzebne są rakietki i celuloidowe piłeczki. Bo stoły są i chętni do gry również. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.