To było ostatnie spotkanie sesyjne słupskiej Rady Miejskiej w tym roku. Jednym z punktów posiedzenia było wybranie nowego skarbnika miasta, ponieważ z urzędem pożegnał się Artur Michałuszek, który dotychczas piastował to stanowisko.
Zakończyła się zawodowa przygoda Artura Michałuszka ze słupskim samorządem. Po ponad 3,5 roku sprawowania funkcji skarbnika miasta zrezygnował z zajmowanego przez siebie stanowiska. Decyzja nie jest nagła, bo podjęta jeszcze przed wyborami.
– Podjął decyzję trzy miesiące temu, że wraca w swoje rodzinne strony, do Wrocławia. Nie mamy więc żadnych innych możliwości – skierowała się do radnych Słupska prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka – żeby wystąpić do państwa o przyjęcie jego wniosku, aby państwa decyzją został odwołany ze stanowiska skarbnika miasta. Ja ze swej strony bardzo serdecznie dziękuję panu Arturowi Michałuszkowi, z którym współpraca była po prostu bardzo dobra.
Za dotychczasowy całokształt wykonanej pracy gorąco podziękowali mu radni wszystkich klubów. Wskazywali na wysoki profesjonalizm zawodowy skarbnika oraz umiejętność wsłuchiwania się w argumenty różnych stron.
– Było to dla mnie bardzo ciekawe przeżycie – mówił podczas sesji ustępujący z funkcji skarbnik miasta – i ciekawe doświadczenie, wcześniej nie miałem okazji pracować w dość dużej jednostce samorządu terytorialnego. Wydaje mi się, że przez te 3,5 roku wszyscy razem zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Udało nam się zmniejszyć zobowiązania miasta i tak naprawdę z jednego z najbardziej zadłużonych miast w roku 2015 wyszliśmy – może nie na prostą – ale z zakrętu i zmierzamy przynajmniej w dobrą stronę. Wszystkiego dobrego.
Jednocześnie na stanowisko skarbnika powołano nową osobę. To Anna Gajda-Szewczuk związana z magistratem od 15 lat. Prezydent Słupska rekomendowała ją jako specjalistkę, która przeszła przez wszystkie szczeble awansu zawodowego w ratuszu i od podszewki poznała funkcjonowanie miasta.
– Chciałabym, aby państwo wiedzieli, że jestem otwarta na wszystkie rozmowy z państwem. Otwarta na rozmowy z dyrektorami wydziałów, kierownikami miejskich jednostek, pracownikami spółek miejskich. Wszystkie zadania, które będę podejmowała, zmierzać będą wyłącznie w jednym celu – dobra finansów miasta, bo tego, jak myślę, państwo ode mnie oczekujecie i po to jestem powołana – deklarowała Anna Gajda-Szewczuk, skarbnik miasta.
Nowa skarbnik od początku będzie musiała mierzyć się z wieloma problemami. Słupsk nadal posiada kilkusetmilionowy dług, a na horyzoncie widać jedynie większe wydatki w postaci podwyżek cen prądu i kosztów reformy oświaty. (opr. jwb)
