K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Surowsze kary dla opornych

0

Od 15 listopada zaostrzone zostały przepisy kodeksu wykroczeń dotyczące właścicieli zwierząt. Za niedopilnowanie np. psów, które swoim zachowaniem zagrażają życiu lub zdrowiu człowieka, przewidziane są wysokie grzywny, a nawet kara pozbawienia wolności.

Zmiany przepisów kodeksu wykroczeń wprowadzają podwyższenie maksymalnych kar za nieodpowiedzialne obchodzenie się ze zwierzętami, w tym także możliwość ograniczenia wolności. W szczególnych wypadkach za niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności, np. podczas wyprowadzania psów na spacer, wysokość kary może wzrosnąć do tysiąca złotych, a nawet kwoty pięciokrotnie wyższej. Najczęściej sytuacje te wiążą się z brakiem smyczy i kagańca u psów ras agresywnych oraz doprowadzeniem do stanu, w którym poprzez drażnienie czy zastraszanie zwierzęta stają się niebezpieczne dla ludzi.

Media wykreowały informację o kwocie 5 tysięcy złotych – mówi Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku. – Chciałbym ją trochę sprostować. My jako strażnicy czy funkcjonariusze policji takiej kary nie nałożymy – 5 tysięcy złotych jest kwotą zarezerwowaną tylko dla sądu. Strażnik czy policjant idący ulicą i obserwujący właściciela z psem, który biega luzem, może wypisać maksymalny mandat w wysokości do 500 złotych. Tak naprawdę to się zmieniło. Do tej pory był to mandat od 50 do 250 złotych, teraz – od 20 do 500 złotych. Mówi się również o kwocie tysiąca złotych. Ale i ona jest zarezerwowana tylko dla sądu. W momencie kiedy ktoś odmówi przyjęcia mandatu, czy to strażnikowi, czy policjantowi, sprawa trafia do sądu i sąd w takim wypadku może zastosować grzywnę w wysokości tysiąca złotych. Natomiast jeśli mówimy o rasach groźnych, a nie daj Boże, kiedy dochodzi jeszcze do jakiegoś pogryzienia, sprawa trafia do sądu i wtedy sąd ma prawo zastosować grzywnę w wysokości 5 tysięcy złotych.

Kodeks wykroczeń to nie jedyne prawo, które odnosi się do zakresu obowiązków właścicieli zwierząt. Na terenie Słupska zastosowanie mają przede wszystkim zapisy uchwały rady miejskiej, zawarte w regulaminie utrzymania czystości i porządku.

Na terenie miasta Słupska mówi się o zwierzętach domowych, m.in. psach i kotach, które powinny chodzić na smyczy, a jeżeli mówimy o rasie groźnej, wymienionej w rozporządzeniu – mamy takich ras 11 – to wtedy potrzebny jest również kaganiec. Na chwilę obecną na terenie miasta Słupska psy możemy puszczać luzem w dwóch miejscach. Jest to wybieg przy ulicy Konarskiego, ogrodzony i przygotowany pod biegające psy, jak również przy ulicy Rybackiej, gdzie także można psy spuścić ze smyczy. Jeżeli natomiast chodzi o psy ras niebezpiecznych, to trzeba pamiętać, że właściciel takiego psa musi uzyskać zgodę na jego posiadanie, wydawaną przez jeden z wydziałów Urzędu Miejskiego w Słupsku – informuje komendant Paweł Dyjas.

Konieczność uzyskania zgody na posiadanie na terenie miasta psów agresywnych dotyczy wyłącznie właścicieli osobników rasy czystej, z udokumentowanym rodowodem. Posiadaczy tak zwanych mieszańców nakaz ten już już nie obejmuje.

Szef słupskich strażników miejskich przyznaje, że interwencji w związku z niewłaściwą opieką nad zwierzętami jest w naszym mieście sporo, począwszy od złego traktowania czworonogów po stwarzanie przez nie zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi. Nierzadko słyszy się o wypuszczaniu psów samopas, zwłaszcza wieczorami, poza obszar domostwa, a także o niezabezpieczonych posesjach, na których przebywają zwierzęta.

Właściciel, który ma posesję prywatną, a jego pies biega po niej luźno, ma obowiązek w taki sposób zabezpieczyć teren, aby pies nie mógł go samodzielnie opuścić – mówi Paweł Dyjas. – W momencie kiedy ją jednak opuści, właściciel odpowiada zgodnie z artykułem 77 kodeksu wykroczeń. I w tym momencie wchodzimy my i zaczynamy interweniować.

Pies to najlepszy przyjaciel człowieka, pozbawiony egoizmu – mówią ci, którzy doświadczyli wierności i oddania tego czworonoga. Poszanowanie zwierząt, ich ochrona zagwarantowane są także w polskim prawie. Natomiast zaostrzenie przepisów, w skrajnych wypadkach nawet z możliwością zastosowania kary pozbawienia wolności, ma być skuteczniejszym narzędziem egzekwowania prawa wobec nieodpowiedzialnych właścicieli zwierząt. (jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.