W czwartek po raz 21. zainaugurowany zostanie w Słupsku Ogólnopolski Konkurs Interpretacji Dzieł Stanisława Ignacego Witkiewicza. W bloku prezentacji konkursowych znalazły się m.in. spektakle teatralne, happeningi, projekty plastyczne, fotograficzne, taneczne, a nawet animacje komputerowe.
Już jutro, 18 października, rusza w Słupsku kolejna odsłona konkursu „Witkacy pod Strzechy”. Po raz 21. w historii tego wydarzenia osoby, dla których Stanisław Ignacy Witkiewicz i jego dorobek malarski, filozoficzny, pisarski pozostają niesłabnącą inspiracją artystyczną, zaprezentują efekty swoich przemyśleń i poszukiwań twórczych.
– Nasz konkurs ma formułę otwartą, w związku z czym każdy – amatorzy, profesjonaliści, dzieci i osoby dorosłe – może wziąć w nim udział. Nie ma tutaj dookreślonych żadnych zasad, natomiast chodzi o to, aby prace, które te osoby przedstawią, były interpretacją dzieł Stanisława Ignacego Witkiewicza. Zapraszamy wszystkich, mamy uczestników z całej Polski, co roku około 50-60 osób. Są to spektakle, prezentacje muzyczne, prace plastyczne, fotografie, performance’y, teatry tańca, kulinaria, także rajd rowerowy. Powiem tak: komu co w duszy gra – mówi Aleksandra Karnicka, współorganizatorka konkursu.
Czesław Miłosz pisał o artyście w 1947 roku: „Umysł drapieżny. Jego książek nie czytać – prawie obowiązek. W ciągu najbliższych lat chyba nikt w Polsce jego książek nie wyda, aż ta formacja, co go znała, stanie się już niezrozumiała, I jaka była w nim trucizna, najlepszy spec się już nie wyzna”. Konkurs w Słupsku, który ma już swoją ponaddwudziestoletnią historię, przekonuje jednak, że zainteresowanie Witkacym – nie tylko w legendzie, ale właśnie w jego dziełach – nie niknie. Do jury trafiają projekty, które korespondują z Witkacowskim kanonem dokonań artystycznych, mocno jednak nacechowane są indywidualnością ich twórców. Konkurs przekroczył już ramy ogólnopolskie. Bywa, że prace pochodzą z odległych zakątków.
– Jeżeli spojrzeć na historię, to wydaje mi się, że najdalej z Rosji – mówi Aleksandra Karnicka – ale w tym roku mamy np. jedno zgłoszenie z Anglii. Większość to oczywiście Polska, geograficznie – bardzo różnie, bo i Zielona Góra, i Szczecin, i południowa Polska. Trudno byłoby powiedzieć, że dominuje Pomorze.
W ramach imprez towarzyszących organizatorzy zaplanowali m.in. grę terenową „Pogoń za Witkacym”, koncerty muzyczne, warsztaty tematyczne i – specjalną niespodziankę.
– Zaprosiliśmy portugalskiego artystę Francisco Camilę, który przyjeżdża do nas, aby stworzyć mural inspirowany twórczością Witkacego. Szczerze mówiąc, sama byłam zaskoczona, że w Portugalii mogłam znaleźć młodego człowieka, który zna Witkacego, inspiruje się jego pracami plastycznymi i jest twórcą murali. W związku z tym było mi ogromnie miło zaprosić go do współpracy. Będzie tworzył mural, którego odsłonięcie nastąpi w sobotę o godzinie 15 na skrzyżowaniu ulic Gierymskich i Chełmońskiego. Poprosimy go wtedy, żeby opowiedział o inspiracji dotyczącej Witkacego – mówi Aleksandra Karnicka.
Zakończenie konkursu, ogłoszenie werdyktu i wręczenie nagród nastąpi w sobotę. Prace poszczególnych uczestników prezentowane będą od najbliższego czwartku do soboty w Ośrodku Teatralnym Rondo. Z programem wydarzenia zapoznać się można na stronie www.witkacy.art.pl. (jwb)
