Honory dla honorowych

W minioną środę spotkali się honorowi dawcy krwi z gmin będących terenem działania Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku. Okazją ku temu było wręczenie odznaczeń najbardziej ofiarnym.

W jednej ze słupskich restauracji spotkali się honorowi dawcy krwi, którzy mogą poszczycić się największą ofiarnością. Wszyscy są mieszkańcami miejscowości i gmin, które swym zasięgiem obejmuje Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku. Spotkanie zorganizowane zostało po to, by 35 dawców uhonorować odznakami Honorowy Dawca Krwi – Zasłużony dla Zdrowia Narodu. Nadaje je minister zdrowia.

– To szczególna grupa osób, która bezinteresownie ocenia sama siebie: jestem zdrowa, jestem zdrowy, a jednak potrafię podzielić się sobą – mówi Izabela Gadzalińska, dyrektor RCKiK w Słupsku. – To jest autentyczne dawanie siebie, bycie krwiodawcą to dowód na posiadanie ogromnej empatii. Można powiedzieć, że nie jest to takie trudne, kiedy widzimy się, jest kontakt wzrokowy, i np. pan A zwraca się do pani B: proszę mi pomóc. To jest zupełnie co innego. A tu nie wiem komu, nie wiem kiedy, ale jestem potrzebny, wiem, że jestem potrzebny. Ze strony centrum jest natomiast dołożenie starań, aby żadna kropla nie przepadła, żeby trafiła do pacjenta, bo on jest najważniejszy.

Wśród odznaczonych dominowali mężczyźni, ale była także jedna kobieta. Krwiodawczyni zaznacza, że nie jest wyjątkiem. Coraz więcej kobiet pojawia się w punktach krwiodawstwa, a ona po raz pierwszy przekroczyła jego progi w 2001 roku jeszcze jako uczennica szkoły medycznej.

– Oddawanie krwi nic nie boli – mówi Anna Tomaszewska – pomaga spełniać marzenia innych ludzi, którzy są chorzy, daje nadzieję. Chciałabym także, aby jak najwięcej ludzi oddawało szpik kostny, to też jest bardzo ważne.

Każdy z wyróżnionych odznaką oddał w swoim życiu minimum 20 litrów krwi. (opr. jwb)