K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Wieczór z rysownikiem

0

W klubie Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lęborku zorganizowano spotkanie z Bronisławem Lisem. Lęborczanina lęborczanina wzbudzają ogromne zainteresowanie przede wszystkim poza granicami naszego kraju.

Było to kameralne, choć otwarte spotkanie z artystą – Bronisławem Lisem. Odwiedzający w piątkowy wieczór (14 września) klub lęborskiej biblioteki mieli możliwość poznania artysty i technik tworzonych przez niego dzieł. Wybrane prace wyeksponowano w pomieszczeniach książnicy. Wydarzenie stało się też okazją do prezentacji wydanego przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Lęborku albumu „Światło. Cień. Rysunki”. W ten sposób twardej oprawy doczekały się wyselekcjonowane rysunki, które opatrzono podpisami w języku polskim, angielskim i niemieckim.

W zasadzie jest to dwudziestolecie od czasu, gdy na jarmarku w Lęborku sprzedałem swój pierwszy rysunek – mówi Bronisław Lis. – Przez dwadzieścia lat zebrało się tego ponad tysiąc pięćset. Myślę, że około 30 procent z tego to portrety, a z pozostałej części połowa to Gdańsk, a reszta to dużo mariny, tematów morskich i powiatu lęborskiego.

Bronisław Lis urodził się w Gdańsku. Młodzieńcze lata spędził w Nowej Wsi Lęborskiej, a dorosłe życie związał z Lęborkiem. Próby malarstwa olejnego zamienił na rysunki ołówkiem. Rysownik samouk – mógł w pełni poświęcić się swojej pasji dopiero po przejściu na emeryturę.

Od sztalugowego malarstwa olejnego zaczynałem – wspomina rysownik. – Namalowałem około stu obrazów, ale z uwagi na alergię musiałem zamienić pędzel na ołówek. W zasadzie to nie jest ołówek, ale malowanie płaszczyzny ołówkiem. Malarstwo ołówkowe, tak bym to nazwała. Tego nie ma chyba w świecie. Może jestem prekursorem takiego malowania?

Prace lęborczanina wzbudzają ogromne zainteresowanie szczególnie poza ojczyzną.

Ostatnio zakupiono mój rysunek do muzeum w Kanadzie. Kilka portretów mam w Japonii, w Stanach Zjednoczonych, Australii… Mam nawet swój fanklub w Indiach. Moje prace są też w Arabii Saudyjskiej, dużo w Niemczech i innych krajach europejskich. Szczególne związki mam ze Szkocją z uwagi na to, że poeci Polonii szkockiej korzystają z moich rysunków do ubarwienia swoich tomików wierszy – powiedział B. Lis.

Poznałam twórczość pana Bronisława w Gdańsku, bo jestem gdańszczanką, która z miłości przeprowadziła się w tę okolicę – mówi Anna Łyczkowska, właścicielka „An-Galery”. – Tam usłyszałam o genialnym rysowniku, jakim jest pan Bronisław i postanowiłam go znaleźć. Polubiliśmy się i współpracujemy. Jestem zaskoczona, bo klienci, którzy do mnie przychodzą i widzą te przepiękne prace, odbierają je jako zdjęcia. Potem jest ogromne zaskoczenie, że to artysta z Lęborka. Wtedy muszę opowiadać, tłumaczyć kto jest tym artystą. W Gdańsku jest bardziej znany. Słyszałam też od pana Bronisława, ilu fanów ma na całym świecie, więc duma mnie rozpiera ogromna, że mam przyjemność znać takiego wspaniałego artystę.

Wystawę rysunków autorstwa Bronisława Lisa można będzie oglądać w klubie lęborskiej biblioteki do końca września. (opr. rkh)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.