Ponad 80 poprawek dotyczących usterek zauważonych na ścieżkach rowerowych przy ringu, zgłosiły słupskie towarzystwa rowerowe blisko dwa lata temu. Do dziś jednak nie zostały usunięte przez miejskie służby.
Ścieżki rowerowe poprowadzone wzdłuż ringu mocno przyczyniły się do poprawy komfortu podróżowania rowerem w Słupsku. Niestety, jak zwykle bywa, nie są pozbawione mniejszych i większych wad konstrukcyjnych. Niedługo po oddaniu miejskiej obwodnicy, lokalne towarzystwa rowerowe zgłosiły szereg usterek do naprawy. Łącznie zebrało się ich, aż 88. Od tego czasu niewiele się jednak zmieniło, a ZIM nie podjął działań w związku ze zgłoszonymi uwagami.
– Ring został wybudowany zgodnie ze standardami rowerowymi – twierdzi Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej. – Projekty były opiniowane przez rowerzystów. Niektórzy z nich brali nawet udział w etapie realizacji inwestycji. Pewne zmiany zostały wprowadzone, kiedy było można. Trudno się odnieść do tych 88 uwag. Nie wpływają one na bezpieczeństwo i jakość jeżdżenia po ringu. To są po prostu uwagi bardziej kosmetyczne. Nie ma zasadności przebudowywania. To nie jest pierwsza inwestycja, która opiniowali rowerzyści, podpisywali się pod projektami, a potem okazywało się, że chcą aby to było inaczej.
Jedyną rzeczą do poprawy, jaką przewiduje ZIM jest wybudowanie dodatkowego odcinka ścieżki przy ulicy Koszalińskiej, koło stacji benzynowej. Pozostałe postulaty rowerzystów będą musiały jeszcze trochę poczekać na realizację.
– Te 88 uwag nie ma żadnego wpływu na ścieżkę rowerową i taką informację przekazaliśmy ratuszowi – zapewnia Jarosław Borecki. – Jest trwałość projektu i trudno rozbierać coś, za co zostało już zapłacone. Czasami usunięcie ten, według rowerzystów, usterki kosztowałoby dużo więcej niż to jest warte. Możemy przejechać się z rowerzystami i niech wskażą miejsca, w których jest jakieś zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Zarząd Infrastruktury Miejskiej przekazał do ratusza pismo z odpowiedzią na uwagi rowerzystów, ale zajęło mu to dwa lata.
