Sezon letni dopiero co się rozpoczął, a już są pierwsze sygnały, że uaktywnili się wakacyjni oszuści. Oferują oni nieistniejące nad morzem bądź w górach atrakcyjne kwatery, pensjonaty czy hotele.
Według policyjnych statystyk niemal każdego roku setki osób padają ofiarą oszustów podających się za właścicieli kwater bądź innych obiektów noclegowych. Po przyjeździe na zarezerwowane miejsce okazują się one fikcją. Wpłacając zaliczkę, a niekiedy całą kwotę, można zepsuć sobie wypoczynek. Policja apeluje o rozwagę i przypomina, że w okresie wakacyjnym liczba oszustów na tzw. wirtualne kwatery wzrasta. W nadmorskiej Ustce odnotowano pierwszy tego lata taki przypadek.
– Niestety są osoby oszukane, i to z całej Polski, które wpłaciły zaliczki na kwatery i miały w nich spędzić wakacje. Okazało się, że takich kwater nie ma. Dlatego policjanci zawsze apelują, by planując tego typu wakacje, odpoczynek, zamawiając kwaterę, hotel, pensjonat, należy bardzo dokładnie przejrzeć oferty osób, które proponują te miejsca do sprzedaży. Niestety zdarzają się oszuści, którzy wykorzystują pokrzywdzonych, oszukując ich, wynajmując mieszkania, których faktycznie nie ma – mówi kom. Robert Czerwiński, rzecznik prasowy KMP w Słupsku.
Nikt nie chciałby znaleźć się w sytuacji, by po wpłaceniu zaliczki bądź całej kwoty i przyjeździe na miejsce wymarzony wypoczynek urlopowy zacząć od wizyty na komisariacie policji i poszukiwania innego noclegu. Warto być ostrożnym podczas rezerwowania miejsc pobytowych. Gdy już znajdziemy w internecie wymarzony obiekt, należy sprawdzić, czy wpisane dane o prowadzeniu działalności gospodarczej zawierają NIP bądź KRS. Oszuści swoje oferty wakacyjne najczęściej lokalizują w atrakcyjnych regionach kraju.
– Jest to problem ogólnopolski – mówi rzecznik słupskiej policji. – Za każdym razem policjanci, pracując nad wykryciem sprawy, ustaleniem okoliczności, docierają do tego, kto jest odpowiedzialny za wprowadzenie w błąd wczasowiczów. Nasze działania skupiają się na tym, aby ustalić sprawcę i doprowadzić go przed oblicze sądu. To oszustwo, bardzo poważne, zagrożone jest karą pozbawienia wolności. Aby ustalić sprawcę, policjanci wykonują szereg czynności. Apelujemy także za każdym razem, aby przy wybieraniu kwater sprawdzić, czy taka posesja w ogóle istnieje, kim jest osoba, która wynajmuje nam lokum, a także zabezpieczyć dokumentację mejlową, porozumiewania się, bo przesyłanie pieniędzy osobom, których nie znamy, jest po prostu złym rozwiązaniem.
Wpłacone kwoty niejednokrotnie są nie do odzyskania, ponieważ oszust najczęściej działa pod fałszywym adresem i fikcyjnymi danymi osobowymi. (opr. jwb)
