Już wkrótce, 1 lipca, w parku przed siedzibą słupskiej filharmonii zainaugurowana zostanie trzecia edycja „Garden Party u Karola”. To muzykowanie pod gołym niebem może przywodzić na myśl koncerty, jakie w epoce Eduoarda Maneta odbywały się w paryskim ogrodzie Tuileries. Słupsk to przecież… dawny Paryż Północy.
W pięknej scenerii parku imienia Jerzego Waldorffa w Słupsku już wkrótce rozbrzmiewać będą koncertowe dźwięki. Mieszkańcy miasta, miłośnicy muzyki, ale i zwykli przechodnie w alejkach pośród kwiatów będą mogli posłuchać utworów w wykonaniu znakomitych instrumentalistów i wokalistów. Tegoroczne koncerty u Karola jak zawsze cechuje różnorodna stylistyka.
– Zaczynamy koncertem orkiestry filharmonii pod batutą Rubena Silvy, zatytułowanym „Tańce świata”, a później już bardzo różne stylistycznie koncerty – m.in. muzyka irlandzka, muzyka etniczna, piosenka aktorska, a więc Marcin Januszkiewicz z pianistą, który wykona w wersji męskiej utwory Agnieszki Osieckiej, pojawi się też bardzo ciekawy zespół – trio harmonijek ustnych ze Szczecina „Animato”. Spotykamy się jak zwykle o 12 w niedziele lipca i sierpnia przy pomniku Karola Szymanowskiego. Zakupiliśmy też więcej krzeseł. Zapraszamy serdecznie – mówi Joanna Kubacka, kierownik impresariatu artystycznego filharmonii.
Realizatorem „Garden Party u Karola” – zadania zgłoszonego do Słupskiego Budżetu Partycypacyjnego – jest Polska Filharmonia Sinfonia Baltica. To już trzecia edycja tego przedsięwzięcia, co świadczy o dużym powodzeniu idei letnich koncertów muzycznych, organizowanych w przestrzeni miasta. (jwb)
