Państwowy Teatr Lalki Tęcza w Słupsku przygotował niecodzienną premierę. Na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich zagościła komedia dell’arte w zreformowanym przez Carla Goldoniego wizerunku.
Dzięki Teatrowi Lalki Tęcza” po z górą trzydziestu latach powrócił do Słupska Carlo Goldoni, oświeceniowy komediopisarz wenecki, który w komedię dell’arte umiejętnie włączył charaktery postaci bliskie jego współczesności. Tyma razem nie ze „Sługą dwóch panów”, jego najpopularniejsza sztuką, a z „Osobliwym zdarzeniem” przygotowanym do wystawienia przez Matteo Spiazziego, reżysera z Werony. Premiera spektaklu miała miejsce na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich i zgromadziła liczną publiczność. Już próba generalna w tym samym miejscu obserwowana była z dużym zainteresowaniem. Goldoni nie buduje w swoich sztukach skomplikowanej fabuły, ale też daleki jest od klasycznego dla komedii dell’arte prezentowania postaci. W odróżnieniu od XVI-wiecznej prekursorki częściowo pozbawia aktorów masek, a ich charaktery buduje na dobrze sobie znanych wzorcach. Przede wszystkim ze świata mieszczańskiego. Zdecydowanie ożywia też język, co bardzo udanie w swoim tłumaczeniu oddała Magdalena Mrozińska. Dzięki temu publiczność łatwo może identyfikować się z postaciami i śledzić ich sceniczne perypetie. A te są proste: miłość dwóch par postaci, której na drodze stoją skłóceni ojcowie. Dodatkowym plusem spektaklu była bardzo dobra gra aktorów Anny Rau, Ilony Zaremby, Macieja Gierłowskiego i Mikołaja Prynkiewicza, którzy – wcielając się nie tylko w jeden sceniczny charakter – mieli możliwość pokazania swojego kunsztu. Nie bez znaczenia dla teatralnej scenografii i jej widowiskowej wartości była też naturalna sceneria słupskiego zamku. Ten rodzaj teatru z całą pewnością będzie zawsze budził zainteresowanie odbiorców. (rkh)
