Z powodu zagrożenia pożarowego kilkuset pracowników słupskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych musiało opuścić miejsca pracy. W asyście druhów z Państwowej Straży Pożarnej akcja przebiegała sprawnie i wszyscy wiedzieli, jak zachować się w takiej sytuacji.
Ewakuacja nie tylko pracowników, ale i petentów z sali obsługi klienta była jednym z elementów ćwiczeń, jakie przeprowadzane są w ZUS-ie co dwa lata. Tym razem scenariusz przewidywał silne zadymienie, a co za tym idzie groźbę pożaru. W wyniku poprzednich ćwiczeń i szkoleń prowadzonych w ciągu roku wszyscy pracownicy wiedzieli co mają robić i jak wyprowadzać zaskoczonych i nie zawsze przeszkolonych interesantów. Tych wyprowadzali specjalnie oznakowani pracownicy ZUS, którzy przeszli odpowiednie kursy.
Jak informuje rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku Krzysztof Cieszyński, ogółem ewakuowano wszystkimi wyjściami ewakuacyjnymi 274 osoby, a jedną, niezdolną do samodzielnego opuszczaniu gmachu strażacy wydostali z budynku przez okno na drugim piętrze. Cała akcja przebiegała spokojnie, bez zgubnej w takiej sytuacji paniki.
Kolejne ćwiczenia w słupskim ZUS-ie za dwa lata.
