K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Sąsiedzka krzywda

0

Spoczywaj w pokoju. Ci z bloku słyszeli Twój głos, nie pomógł ci żaden (…)” to fragment listu, który miał znajdować się na drzwiach mieszkania, w którym na początku maja doszło do zabójstwa lęborczanki. Wiadomość wstrząsnęła mieszkańcami bloku. Zaprzeczają oni tego rodzaju oskarżeniom.

Jak już informowaliśmy, w poniedziałek 7 maja w jednym z mieszkań budynku wielorodzinnego przy ulicy Jagiellońskiej w Lęborku ujawniono zwłoki 62-letniej kobiety. Mężczyzna, który zadzwonił i powiadomił policję, stwierdził iż jego konkubina się nie rusza. 71-latek miał oświadczyć, że spożywali razem alkohol i doszło między nimi do sprzeczki. Kobieta została pobita. Mężczyzna był nietrzeźwy. W organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. Został zatrzymany i usłyszał zarzut zabójstwa 62-latki. Po zaistniałych zdarzeniach na drzwiach mieszkania zmarłej lęborczanki miała pojawić się karteczka. Jej treść wstrząsnęła sąsiadami, w imieniu których, do naszej redakcji zgłosiła się jedna z lokatorek bloku.

Lęborczanka nie może pogodzić się z oskarżeniami o znieczulicę kierowanymi przez autora napisu w stronę lokatorów bloku. Słysząc niepokojące odgłosy dochodzące z mieszkania zamordowanej później kobiety, wezwali policję. Zgłoszenie zostało przyjęte w niedzielę o godz. 18. Patrol pojawił się w bloku, ale – jak relacjonuje nasza rozmówczyni – nic się nie zadziało.

Policjanci potwierdzają, że w niedzielę wpłynęło do nich zgłoszenie z bloku, w którym później ujawniono ciało kobiety.

Szóstego maja dyżurny komendy odebrał zgłoszenie o awanturze domowej – mówi st. sierż. Aleksandra Ligmanowska z KPP w Lęborku. – Wysłał tam patrol. Policjanci na miejscu nie potwierdzili awantury. Była cisza i spokój, tak więc awantura nie została potwierdzona.

Oprócz anonimowego listu na klatce schodowej budynku miały być również pozostawione kwiaty oraz znicze.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.