Planowane zmiany na niewyremontowanej jeszcze części ulicy Piłsudskiego budzą liczne wątpliwości. Krytycznie oceniają je były prezydent Słupska a obecny radny Jerzy Mazurek oraz emerytowany inżynier ruchu Daniel Mickiewicz.
Projekt zmian, nad którym – jak informuje dyrektor wydziału polityki transportowej ratusza, Robert Linkiewicz – pracowało kilkanaście osób, w tym również byli i obecna inżynier ruchu, nie wzbudził entuzjazmu byłego prezydenta, radnego Jerzego Mazurka. Na Osiedlu Niepodległości, nieco powyżej ulicy Piłsudskiego, ma w przyszłości powstać duże osiedle mieszkaniowe, pod które miasto przeznaczy blisko sto hektarów. Radny zauważa, że w związku z planowaną inwestycją pojawi się niemały problem komunikacyjny.
– Część kierowców z tego osiedla będzie jechała ringiem i wjeżdżała w ulicę Piłsudskiego. W związku z tym ulica ta powinna być jak najszersza – 3-, a 4-czteropasmowa. Nie wolno także likwidować – co jest złą modą u obecnych władz – likwidować zatok autobusowych. Kuriozalnym pomysłem jest również likwidacja 17 miejsc parkingowych – mówi radny.
Tymczasem Robert Linkiewicz, dyrektor wydziału polityki transportowej ratusza, informuje, że w tym roku nie będą prowadzone żadne prace modernizacyjne na ulicy Piłsudskiego. A to z powodu braku pieniędzy. W tej chwili są tam dwa pasy ruchu w przeciwne strony oraz tzw. martwe pole, które umożliwia pojazdom skręty w prawo lub lewo bez blokowania jezdni innym uczestnikom ruchu. Jak twierdzi dyrektor Linkiewicz, taka organizacja ruchu ma pozostać, likwidacji natomiast ulegną zatoki autobusowe oraz część miejsc parkingowych.
– Kamienice mają tam duże podwórka, mieszkańcy sami muszą na nich wygospodarować miejsce na parkowanie. Musimy tak wdrażać organizację ruchu, aby było bezpiecznie. W ustawie o samorządzie gminnym nie jest nigdzie wspomniane, że musimy zapewniać miejsca parkingowe. Drogi, chodniki, ciągi komunikacyjne – tak, natomiast miejsca do parkowania każdy powinien zabezpieczyć na własnym terenie we własnym zakresie – mówi dyrektor wydziału transportowego.
Robert Linkiewicz dodaje, że miasto nie chce likwidować miejsc parkingowych na ulicy Piłsudskiego całkowicie, a jedynie w miarę gospodarnie zarządzać jej przestrzenią. Także likwidacja zatok autobusowych nie utrudni – w opinii przedstawiciela ratusza – ruchu pojazdów na tej ulicy, a jedynie go uspokoi. Inne zdanie w tej sprawie ma emerytowany inżynier ruchu Daniel Mickiewicz.
– Ulica jest jedną przestrzenią trzypasową, mamy miejsca postojowe, miejsce na zatoki. I teraz próbuje się to wszystko zniszczyć poprzez likwidację zatok, likwidację miejsc postojowych – w imię takiej modnej trochę ideologii, żeby spowolnić ruch. Tylko że każda taka idea, pomysł ma swoje miejsce w organizacji ruchu – mówi Daniel Mickiewicz.
W ocenie emerytowanego inżyniera ulica Piłsudskiego jest zastępcza dla ulicy Szczecińskiej, chociażby w sytuacji blokady tej drugiej. Oprócz tego, przy wzroście liczby pojazdów związanym z budową nowych osiedli mieszkaniowych w okolicach ulicy Zaborowskiej, oba pasy ruchu na ulicy Piłsudskiego w godzinach szczytu będą zakorkowane, podobnie jak ma to miejsce teraz na Kościuszki. W poprzedniej kadencji, kiedy nie było jeszcze mowy o nowym osiedlu przy ulicy Zaborowskiej, władze planowały uczynić z Piłsudskiego arterię czteropasmową. W ówczesnej ocenie inżyniera Mickiewicza był to zamiar bizantyjski, dzisiaj natomiast uważa, że było to spojrzenie w przyszłe dziesięciolecia. Może warto rozważyć i tamten pomysł.
(opr. jwb)
DyskusjaJeden komentarz
Od dłuższego czasu zastanawiałem się, co to za mistrzunio zajmuje się organizacją ruchu w mieście. “W ustawie o samorządzie gminnym nie jest nigdzie wspomniane, że musimy zapewniać miejsca parkingowe. Drogi, chodniki, ciągi komunikacyjne – tak, natomiast miejsca do parkowania każdy powinien zabezpieczyć na własnym terenie we własnym zakresie – mówi dyrektor wydziału transportowego.” W ustawie nie jest także wspomniane, że Ratusz powinien zatrudniać ignorantów, żeby nie użyć innych określeń, a jednak zatrudnia. Zastanów się człowieku, komu mają służyć efekty Twojej działalności? Ehhhh…., kogo ja pytam ?