K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Grali dla Kryszała

0

Na sztucznej płycie boiska przy ulicy Zielonej w Słupsku piłkarze Gryfa Słupsk i Startu Miastko zagrali mecz będący wsparciem dla Pawła Kryszałowicza, u którego wykryto chorobę nowotworową.

W środowy wieczór na stadionie przy ulicy Zielonej dla piłkarzy Gryfa Słupsk i Startu Miastko niestraszny był silny mróz. Obaj czwartoligowcy zagrali mecz w geście solidarności z Pawłem Kryszałowiczem, który zmaga się z choroba nowotworową. Tuż przed meczem piłkarze obu zespołów oraz najwierniejsi kibice stanęli w bramce do wspólnego zdjęcia z transparentem „Kryszał, wracaj do zdrowia”. Takie wsparcie kibiców i sympatyków piłki nożnej dla byłego reprezentanta Polski i zawodnika Gryfa Słupsk było niewątpliwie budujące i szlachetne.

Nikt sobie nie życzy choroby, ale w życiu zdarzają się takie sytuacje i wtedy trzeba być z przyjaciółmi, z najbliższymi. Dlatego my zorganizowaliśmy ten mecz. Jesteśmy razem z Pawłem, wspieramy go. Myślę, że to dla niego będzie wsparciem duchowym, mentalnym. Cieszymy się, że przyjechali byli zawodnicy – powiedział Grzegorz Bednarczyk, trener Gryfa Słupsk S.A.

Dużą niespodzianką była gra w barwach Startu Miastko trzech byłych gryfitów – Artura Sarny, Pawła Waleszczyka i Szymona Gibczyńskiego, który przyjechał z Chin, dokąd wyjechał w ślad za żoną. W Kraju Środku jest trenerem w akademii piłkarskiej.

Ten mecz obaj trenerzy – Grzegorz Bednarczyk i Krzysztof Bryndal, również były Gryfita – potraktowali jak jeden z elementów przygotowań do zbliżającej się rundy wiosennej. Przede wszystkim jednak chodziło o okazanie wsparcia dla Pawła Kryszałowicza. Ze względu na silny mróz mecz rozgrywano 2×30 minut. Sam mecz miał dwa oblicza. To goście w pierwszej połowie rodzili sobie znacznie lepiej. Już w 12 minucie objęli prowadzenie po strzale grającego szkoleniowca Krzysztofa Bryndala. W drugiej połowie słupski szkoleniowiec wprowadził do gry bardziej doświadczonych zawodników – Łukasza Stasiaka, Adriana Solczaka czy Damiana Tofila, którzy stworzyli sytuacje, po których padły bramki. Doskonałe podanie od Łukasza Stasiaka w 40 minucie otrzymał Fabian Słowiński, który zamienił to na bramkę. Na osiem minut przed końcem meczu Kacper Jędruch strzelił drugiego gola ustalając wynik spotkania na 2:1 dla Gryfa Słupsk.

Słupski szkoleniowiec dokonał krótkiej oceny tego spotkania. Jego zdaniem był to pożyteczny sparring, który charakteryzowało wysokie tempo gry i duża liczba tworzonych sytuacji. Na pewno jest to dobre zastępstwo jednostki treningowej.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.