Superprodukcja

Ciąg promocyjnych tablic pojawił się nagle na Starym Rynku w Słupsku. Idąc wzdłuż nich, np. od strony ulicy Bema, można się dowiedzieć, że jesteśmy mieszkańcami supermiasta, a edukacyjną ścieżkę sukcesów zamyka sporych rozmiarów wizerunek urzędującego prezydenta.

Dziesięć tablic opatrzonych informacjami tekstowymi oraz fotografiami ustawiono w kształcie litery V z ramionami od strony ulicy Bema i Nowobramskiej. Każdy zainteresowany – a trzeba przyznać, że nie zaobserwowaliśmy ich zbyt wielu – może się z nich dowiedzieć, że żyjemy w supermieście, które świetnie rozwija się pod względem ekologicznym, gospodarczym, społecznym, oświatowym itd. Dominuje nad tymi informacjami portret urzędującego prezydenta, który wypełnia całą jedną stronę jednej tablicy. Nie ma wśród tych idyllicznych obrazków i wiadomości ani słowa o problemach, z jakimi boryka się nasze miasto, jak gdyby w rzeczywistości ich nie było.

Jak się dowiedzieliśmy, wystawa jest dziełem Gabinetu Prezydenta Miasta, który wcześniej wyprodukował broszurę o podobnej treści w liczbie pięciu tysięcy egzemplarzy. Czy instalacja na Starym Rynku ma służyć promocji miasta, czy też jest otwarciem roku wyborczego, w którym Robert Biedroń – zgodnie ze swoimi zapowiedziami – zamierza ponownie ubiegać się o najwyższy urząd w Słupsku? Dopowiemy, że nie wyklucza też obecności w polityce ogólnokrajowej.

– Nie, to jest promocja Słupska – mówi Karolina Chalecka z Gabinetu Prezydenta Miasta – znajdują się tam informacje, jaki ten Słupsk jest. W poszczególnych rozdziałach przedstawione zostało miasto, jest i edukacja, i sport, i gospodarka, „każdy jest ważny” – czyli te dziedziny, które są w mieście ważne.

Ekspozycję ustawiono w błocie, ale wzdłuż wyłożonego w kształcie „x” polbruku. Większość przechodniów jakby jej nie zauważała. Nie wszyscy chcieli się wypowiadać na ten temat. Jedni dlatego, bo nie mieli czasu i ochoty, inni – bo tablice zwyczajnie nie zwróciły ich uwagi. Pojawiały się też głosy aprobaty dla pracy obecnego prezydenta:

– Ja nie narzekam, oby tak dalej – mówiła jedna z mieszkanek Słupska. – I żeby Biedroń rządził, bo inaczej zginiemy jak kiedyś.

Były też głosy bardziej krytyczne: – Prezydent każdą okazję wykorzystuje, żeby promować się na Słupsku. Niekoniecznie Słupsk dobrze na tym wychodzi – uważa kolejna słupszczanka.

Do wyborów samorządowych zostało jeszcze nieco ponad 10 miesięcy.

(opr. jwb)