K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Gryf bez remontu

0

W budżecie Słupska na rok 2018 nie zapisano środków na remont stadionu Gryfa Słupsk, chociaż wcześniej takie wydatki zapowiadano. Obiekt sportowy w czasie ulewnych deszczów ciągle zalewany jest przez wodę.

Obiekty sportowe Gryfa Słupsk usytuowane przy ulicy Zielonej wymagają pilnej interwencji. Podczas ulewnych deszczów zalewana jest płyta stadionu głównego. Skutkuje to tym, że namoczona murawa niszczeje od wody i nie nadaje się do gry. Remontowi poddany musi być także budynek klubowy. Do wymiany jest przeciekający dach oraz odpadająca od ścian elewacja. Jeszcze niedawno władze miasta zapowiadały, że przeznaczą pieniądze na modernizację stadionu, ale jak na razie w budżecie miasta na 2018 rok nie ma o tym ani słowa.

Robert Biedroń podczas ostatniej konferencji prasowej przekonywał, że deklaracje prezydent Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej w sprawie sytuacji stadionu dotyczyły zapowiedzi poszukiwania pieniędzy na jego remont, a nie przyznania konkretnych kwot. – Takich pieniędzy w budżecie wtedy nie było, dlatego pani prezydent niczego nie mogła wskazywać – twierdził. – Teraz prace nad budżetem wciąż trwają, więc informacje na ten temat będę przekazywał po ich zakończeniu.

Prezydent zapewnia, że projekt kasy miasta ciągle poddawany jest zmianom i nie można przesądzać już teraz, co ostatecznie w nim się znajdzie. Jak mówi Robert Biedroń, planów jest dużo, więc trudno, aby wszystkie znalazły w przyszłorocznym budżecie. Taki obrót sytuacji sprawił, że Gryf Słupsk pieniędzy na prace remontowe będzie musiał szukać wśród sponsorów. Na przeprowadzenie remontu potrzebne jest kilkaset tysięcy złotych.

Na bieżące wydatki, aby wykonać najpilniejsze rzeczy, konieczne jest 200 tysięcy, a do generalnego remontu całości – około 500 tysięcy złotych. Nie potrzeba do tego 800 tysięcy czy miliona, tylko środków skromniejszych – z dwóch przyczyn: po pierwsze, nas nie obowiązuje ustawa o zamówieniach publicznych i przetargach, bo jesteśmy stowarzyszeniem, po drugie – wiele rzeczy wykonujemy własnym nakładem sił. Angażują się rodzice dzieci, które korzystają z obiektu, pomaga też nasz pracownik, dlatego do wielu prac nie musimy zatrudniać firm zewnętrznych. Przykładem jest szatnia przy sztucznym boisku, od początku do końca wykonana przez rodziców – informuje Jarosław Stępnik, prezes Klubu Sportowego Gryf Słupsk.

Klub szkoli przede wszystkim dzieci i młodzież w poszczególnych grupach juniorskich. Oprócz nich prowadzi tylko jedną grupę seniorską.

Problemem pozostaje brak pewności, kto w przyszłości będzie zarządcą stadionu, którego właścicielem jest miasto. Dziś jest nim klub, ale już niedługo może przejść pod zarząd SOSiR-u.

(opr. jwb)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.