Wprowadzona w życie ustawa o pracownikach samorządowych może wymusić reorganizację w słupskim magistracie. Prezydent może być zmuszony do zmniejszenia liczby swoich doradców.
Uchwalone przez sejm zmiany w ustawie o pracownikach samorządowych mogą wpłynąć na redukcję etatów w jednostkach samorządowych. Dokument wprowadza regulacje ograniczające liczbę osób pracujących w gabinetach prezydentów i burmistrzów. Ustawa precyzuje, że w miastach do 100 tysięcy mieszkańców, jak Słupsk, prezydent może zatrudnić do 5 współpracowników. Spowoduje to w sytuacji naszego włodarza przeprowadzenia zmian w sposobie funkcjonowania w urzędzie takich doradców. Najprawdopodobniej – sugeruje wiceprezydent Marek Biernacki – oznaczać to będzie przeprowadzenie naboru na nowe stanowiska urzędnicze, ponieważ nie ma raczej możliwości wyeliminowania z udziału w doradztwie tych, którzy dotąd pełnili ważne funkcje przy prezydencie.
– Wiele samorządów będzie mieć teraz problem, bo to nie jest tak, że te osoby są, bo są, ale wykonują one wiele ważnych funkcji doradczych, a ich kompetencje są po prostu niezbędne – przekonuje wiceprezydent.
Tak więc prezydent Biedroń, aby nie zwalniać swoich doradców, prawdopodobnie będzie zmuszony do skorygowania struktury urzędu. Marek Biernacki tłumaczy, że pewne funkcje muszą w ratuszu być po prostu pełnione, a nie ma osób, które mogłyby te kompetencje przejąć. Według zastępcy prezydenta ustawa celuje w osłabienie samorządów przed wyborami i ma charakter polityczny.
(opr. jwb)