Zakończono poszukiwania 79-letniej mieszkanki Łodzi, która oddaliła się z miejsca pobytu z koszykiem na grzyby. Przez blisko 20 godzin przeczesywano leśne tereny wokół Łeby. Kobietę udało się odnaleźć.
Do lęborskiej policji w minioną środę, około godz. 20.40, wpłynęło zgłoszenie dotyczące zaginięcia 79-latki, która wyszła z łebskiego pensjonatu na grzyby i nie wróciła. Była to mieszkanka Łodzi.
Rozpoczęto poszukiwania turystki. Jednak ze względu na warunki pogodowe i porę nocną działania przerwano. Poszukiwania wznowiono w czwartek rano. W przeczesywaniu obszarów leśnych w wokół Łeby, w stronę Ulinii, wzięła udział policja, w tym mundurowi z Łeby oraz komendy miejskiej w Słupsku, funkcjonariusze łebskiej placówki staży granicznej oraz ratownicy i leśnicy. W poszukiwania zaangażowano w sumie siedem jednostek straży pożarnej, między innymi, grupę poszukiwawczo-ratowniczą OSP Gdańsk z psami. Działania poszukiwawcze na wodzie prowadziła OSP Łeba.
Od chwili zgłoszenia zaginięcia starszej kobiety nie było z nią kontaktu przez około 20 godzin.
79-latkę odnaleziono w kompleksie leśnym na wysokości miejscowości Ulinia w kierunku Stilo. Kobieta była przytomna i komunikatywna, lecz wycieńczona. Na miejsce wezwano pomoc medyczną. Na szczęście łodzianka nie doznała uszczerbku ma zdrowiu.
Okazało się, że grzybiarka straciła orientację i zabłądziła. Noc spędziła w lesie. (opr. rkh)