Tegoroczna aura nie rozpieszcza wczasowiczów. Lipiec jest deszczowy i wietrzny, więc przyjezdni z głębi Polski wykorzystują każdą słoneczną godzinę na plażowanie.
Jeśli już przejechało się 800 czy 500 kilometrów, by pooddychać morskim powietrzem i zaznać dobrodziejstw nadmorskiego słońca, to żaden wiatr ani gęste chmury nie są w stanie odstraszyć wczasowiczów. W poniedziałek mimo licznych cumulusów na niebie, bardzo silnego wiatru i wzburzonego morza plaża w Rowach była wypełniona po morski brzeg. Wiatr był silny, ale ciepły, dlatego na piasku i poza nim widać było plażowiczów w bikini, a także w kurtkach z kapturami. Wielu przyjezdnych zrezygnowało z plaży i korzystało z oferty handlowo-gastronomicznej Rowów, a trzeba przyznać, że jest w czym wybierać.
Według serwisu pogodowego „Pogodynka.pl” wbrew pozorom lipiec wcale nie jest najsłoneczniejszym miesiącem w roku. Wprost przeciwnie. Jest najbardziej deszczowym miesiącem w roku. Średnio spada w nim 75,5 mm wody na m², gdy tymczasem w tzw. słotnych miesiącach jesiennych, czyli w październiku i listopadzie, przeciętnie spada około 40 mm wody na m².
W ostatnim 35-leciu średnia temperatura lipca to 18,0ᵒC. Na przestrzeni tych lat najniższa średnia tego miesiąca przypadła na rok 1984. Było to wtedy 15,2ᵒC. Natomiast najwyższa średnia temperaturowa to 21,1ᵒC w roku 2010. Maksimum średniej temperatury dobowej wyniosło 35,5ᵒC. Miało to miejsce 31 lipca 1994 roku. Jej minimum, czyli 4,2ᵒC, zdarzyło się 6 lipca 1995. Najbardziej deszczowy był lipiec 2007 roku, kiedy to spadło 133,5 mm na m², co nie znaczy, że był to najbardziej mokry miesiąc w ostatnim 35-leciu. Najwięcej, bo aż 227,1 mm deszczu na m² spadło w czerwcu 1985 roku. Najbardziej suchy był lipiec 1994 roku, kiedy to na ziemię spadło tylko 5 mm wody na m².
Znacznie pogodniejszy w Polsce jest sierpień, ale w tym roku aura rzeczywiście jest kapryśna.
