K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Czarni -Anwil 2:2

0

Energa Czarni Słupsk wygrała czwarty mecz ćwierćfinałowej rywalizacji z Anwilem Włocławek 83:76. Będzie, więc piąty mecz we Włocławku, który wyłoni, która drużyna zagra w półfinałach z Polskim Cukrem Toruń.

Po wtorkowym meczu można było się spodziewać, że czwarte spotkanie, a drugie w Gryfii, nie będzie łatwe. Tak też się stało. Emocji znowu nie brakowało. Obydwie drużyny walczyły do końca o zwycięstwo. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana zakończyła się jednopunktową przewagą Rottweilerów 17:16. Od drugiej kwarty walka rozpoczęła się na dobre. Widać było, że oba zespoły pilnują strefy podkoszowej, co dawało więcej swobody rzucającym z dystansu. Trzy razy wykorzystał to James Washigton. Jednak podopieczni, Robertsa Stelmahersa znaleźli sposób, aby wbić się pod kosz Anwilu i punktować. Przyspieszenie gry dało doskonały efekt po akcjach 2+1 Grzegorza Surmacza i Chavaughna Lewisa, który był w tej części meczu nie do zatrzymania i na swoim koncie miał już 12 punktów. Drugą kwartę słupszczanie wygrali sześcioma oczkami 41:35.

Czarni doskonale rozpoczęli trzecią kwartę. Po trójce Łukasza Seweryna i punktach Lewisa zrobiło się 46:36 dla gospodarzy. Anwil nie dawał za wygraną. Po punktach duetu Paweł Leończyk i Josip Sobin a także Nemanji Jamaraza był już remis 46:46. Ostatecznie ta odsłona należała do Rottweilerów. Wygrali ja aż 29:18 i po trzech kwartach było 64:59 dla włocławian.

Po trójkach Kamila Łączyńskiego i punktach Toneya McCraya w pierwszych minutach czwartej kwarty Anwil prowadził już 71:62 i był coraz bliżej zwycięstwa. Gdy do zakończenia meczu pozostało niecałe osiem minut w zespół Czarnych Panter wstąpiła niesamowita energia, która zamieniła się w zdobycie aż 16 punktów z rzędu przy zerowym dorobku Rottweilerów. Osiem z nich zdobył sam Lewis. W końcówce meczu celny rzut za trzy Łączyńskiego nie zdołał już przechylić szali zwycięstwa na stronę włocławian i Czarni pokonali Anwil 83:76. Po tym ćwierćfinałowym meczu jest remis 2:2. Najlepszym zawodnikiem był Chavaughn Lewis, zdobywca 26 punktów który zaliczył również 8 asyst i 6 zbiórek. Decydujący mecz odbędzie się 14 maja we Włocławku, gdzie okaże się, która z drużyn znajdzie się w półfinale i grać będzie z Polskim Cukrem Toruń.

Tym razem na konferencję pomeczową trener gospodarzy Roberts Stelmahers przyszedł bardzo zadowolony. Satysfakcji nie ukrywał też Grzegorz Surmacz. Trener powiedział, że jest zadowolony z wyniku i doprowadzenia do piątego meczu. Ten był bardzo trudny. Dziękował kibicom, którzy nie stracili wiary w drużynę. Stworzyli znakomitą atmosferę, która przełożyła się na rezultat spotkania i grę Czarnych. W kolejnym meczu trudno będzie o element zaskoczenia. Bardzo ważne natomiast jest nastawienie mentalne. Bez względu na liczbę spotkań, każde będzie inne i interesujące. Można dokonywać zmian w taktyce czy ustawieniu zawodników, ale obie drużyny doskonale się znają. Trudno czymkolwiek zaskoczyć. Tu nie ma tajemnic.

Grzegorz Surmacz gratulował Anwilowi walki na parkiecie. Cieszył się ze zwycięstwa i uważa, że postawa zaprezentowana przez koszykarzy na boisku mogła się kibicom podobać. Było dużo zaangażowania, walki i gry na 100 procent. Teraz Czarni jada do Włocławka. Chcą wygrać i… jeszcze trochę w Gryfii pograć.

Trenera Anwilu Włocławek, Igor Milicic stwierdził, że w tym meczu styl gry jego podopiecznych był niedopuszczalny. Zarzucił swoim zawodnikom brak determinacji i błędy w obronie, które skutkowały punktami dla przeciwnika. Kacper Młynarski przyznał, że zespół nie zrealizował założeń trenera. W niedzielę decydujący mecz i włocławianin zapowiada, że jego koledzy będą gotowi do walki o zwycięstwo.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.