K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Sztuka na wokandzie

0

Dziś odbyła się już trzecia w tym roku rozprawa sądowa między Krzysztofem Gospodarkiem, a Nowym Teatrem w Słupsku. Syn Violetty Villas zarzuca, że sztuka o życiu jego matki wystawiana na deskach teatru narusza jej dobre imię i żąda 200 tysięcy złotych odszkodowania.

W Sądzie Okręgowym w Słupsku kontynuowano dziś głośny proces dotyczący naruszenia dóbr osobistych Violetty Villas. Przypomnijmy, że syn znanej artystki Krzysztof Gospodarek oskarża Nowy Teatr o to, że wystawiana przez niego sztuka Las Villas obraża jego matkę. Na trzeciej w tym roku rozprawie w charakterze świadka zeznawał reżyser spektaklu Piotr Sieklucki. Przesłuchiwany odpowiadał na pytania powoda dotyczące kontrowersyjnego charakteru widowiska o polskiej divie.

Stwarzaliśmy świat i otoczenie Violetty Villas bardzo twórczo, nie odwzorowywaliśmy tego, co było, co mogło być w rzeczywistości, jak również posiłkowałem się w swojej interpretacji filmami dokumentalnymi o ostatnim okresie życia Violetty Villas – powiedział podczas rozprawy reżyser Piotr Sieklucki. – Teatr nigdy nie jest odzwierciedleniem rzeczywistości. Jest zawsze jakąś kreacją, przedstawia wymyślony świat.

Twórca argumentował, że poprzez sztukę chciał oddać hołd osobie Violetty Villas. Niemniej jednak interesowały go mroczne strony życia artystki, bo – jak sam reżyser przyznał – teatr to nie lukrowanie. Stwierdził również, że spektakl był jedynie inspirowany życiem piosenkarki, nie miał być jego dokumentarnym odzwierciedleniem. – Pokazałem osobę osamotnioną przez przyjaciół i rodzinę, pozostawioną ze swoimi lękami – tłumaczył Piotr Sieklucki. Zaprzeczył, że w żaden sposób intencją twórców sztuki nie było naruszenie jej dobrego imienia.

W procesie przewinął się także wątek bezprawnego wykorzystania w widowisku utworów autorstwa Violetty Villas. Tutaj sąd zdecydował o skierowaniu tego zarzutu do osobnego postępowania. Krzysztof Gospodarek od Nowego Teatru żąda zdjęcia sztuki, zakazu posługiwania się wizerunkiem jego matki oraz odszkodowania pieniężnego.

Sąd w całości oddalił roszczenia powoda i nakazał mu zapłacenie 15 tysięcy złotych tytułem kosztów procesowych. Krzysztof Gospodarek nie wyklucza odwołania się od wyroku do sądu apelacyjnego.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.