K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Wielkanoc na ludowo

0

Jak co roku w podsłupskim Swołowie świętowano niedzielę palmową zgodnie z ludowymi zwyczajami. Tradycyjnie odbył się konkurs na najładniejszą palmę wielkanocną, a odwiedzający mogli samodzielnie przygotować tradycyjną świąteczną pisankę.

Bogatą ludową tradycję świąt wielkanocnych można było poznać podczas obchodów niedzieli palmowej w Swołowie. Dawne zwyczaje wraz z kolejnymi pokoleniami odchodzą w niepamięć, dlatego warto korzystać z okazji, by poznać korzenie obrzędów związanych z tymi świętami. Oczywiście nie zabrakło najbardziej charakterystycznego dla nich elementu, czyli palm. A ich historia jest bardzo interesująca.

Na niedzielę przygotowuje się zazwyczaj palmy wykonane w postaci wysokich, kwiatowych słupów. Zdobienia wykonywane są z bibuły. Takie palmy najbardziej nawiązują do kultury kurpiowskiej, ale na Pomorze przyjechały przecież osoby z różnych regionów. Z drugiej strony widzimy niesamowity trend w naszej tradycji – chodzenia do kościoła z palmami, które tak naprawdę są palmami wileńskimi. Wykonywane są głównie z kwiatów suszonych i traw zbieranych przez cały rok, po to, by później w naturalnym kolorze lub barwione ubrać w pionowy bukiet – mówi etnograf Magdalena Lesiecka.

Te przygotowane na konkurs miały nawet po 4 metry wysokości. Aby wykonać taką palmę, potrzeba wiele czasu i cierpliwości. Impreza w muzeum w Swołowie nie mogła odbyć także bez tradycyjnych pisanek. A takie podczas warsztatów każdy mógł samodzielnie przygotować na świąteczny stół.

Pisanki wzięły się stąd, że ludzie widzieli, że przylatują ptaki, te z kolei niosą jajka, a w jajku jest malutkie słońce. Z ptakami przychodziła wiosna, robiło się ciepło, ludzie chcieli to jakoś uwiecznić – wyjaśnia Miron Kierkosz. – W Opolskiem pojawiły się około tysiąca lat temu. W okolicach Gdańska – prawdopodobnie znane były przed rokiem 900.

Oprócz malowania można także było poznać inne techniki ozdabiania jaj. Dużą popularnością cieszyły się drapanki i oklejanki z sitowia.

Tę technikę pokazała mi moja babcia. To oklejanka, środek ma z sitowia, a ozdobiona jest różnokolorowymi włóczkami – mówi Jadwiga Nowak, uczestniczka warsztatów.

Tworzenie takich małych ludowych dzieł sztuki zajmuje nawet do 7 godzin precyzyjnej pracy. Przy innych stolikach zainteresowani mogli podpatrzyć, jak wykonuje się kolorowe kompozycje kwiatowe z bibuł oraz palm. Niedziela palmowa w Swołowie udowadnia, że dawne zwyczaje i dziś mogą budzić zachwyt. Chociażby dlatego trzeba je pielęgnować i chronić przed zapomnieniem.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.