K6 INFO – LOKALNY SERWIS INFORMACYJNY REGIONU SŁUPSKIEGO

Pomocna dłoń…

0

W ubiegłym roku w Obliwicach w powiecie lęborskim odbyła się muzyczno-taneczna impreza charytatywna. Podczas wydarzenia prowadzono zbiórkę na rehabilitację mieszkańca tej miejscowości, Tomasza Kowalika. Po niespełna roku odwiedziliśmy 32-latka i jego rodzinę, która nadal walczy o zdrowie swojego brata i syna.

Sytuacja mieszkańca wsi Obliwice, położonej w gminie Nowa Wieś Lęborska, została nagłośniona w ubiegłym roku. W pomoc w organizację charytatywnego przedsięwzięcia i zebranie środków finansowych na rehabilitację Tomasza Kowalika włączyła się wówczas nie tylko lokalna społeczność. Po blisko roku od przeprowadzonej zbiórki odwiedziliśmy rodzinę, która bardzo mocno wspiera pana Tomasza w rekonwalescencji.

Beata Badera, siostra Tomasza Kowalika, zaznacza, że pieniądze są jeszcze na koncie i dzięki nim można opłacić zabiegi rehabilitacyjne. Specjalista odwiedza chorego trzy razy w tygodniu. Od poprzedniego festynu widać poprawę, więc pomoc bardzo się przydała.

Jesteśmy za to bardzo wdzięczni – zapewnia siostra, i przypomina, że Tomasz ma teraz 32 lata. Przed trzema laty w lęborskim szpitalu przeżył zatrzymanie akcji serca. Po 40 minutach reanimacji przywrócono mu oddech. Nastąpiło jednak uszkodzenie mózgu z niedotlenienia, co skutkowało dalszymi poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Pan Tomasz nie jest w stanie samodzielnie się poruszać i funkcjonować, wymaga stałej pomocy najbliższych. Stracił częściowo pamięć, ma problemy z mową i pisaniem.

Mama Tomasza, Czesława Kowalik, nie ukrywa, że każdy krok stawiany przez jej syna wymaga asekuracji, więc trzeba jeszcze dużo ćwiczeń. Poza prywatnym rehabilitantem mężczyzna ma także zajęcia z psychologiem i logopedą, ale największym problemem jest pamięć. Wciąż jej coś umyka… Siostra Tomasza zastanawia się nad tym, czy są takie ośrodki, które specjalizują się w przywracaniu pamięci, leczeniu układu nerwowego. – Przecież wybudzają dzieci ze śpiączki… Tylko gdzie szukać takiego zakładu, my nie wiemy…

W walce o samodzielność może pomóc każdy, przekazując między innymi 1 procent podatku fundacji Avalon z dopiskiem Kowalik. Tym bardziej że widać postępującą małymi krokami poprawę zdrowia 32-latka, na którą ciężko pracuje cała rodzina. Mama Tomasza Kowalika opowiada o wspólnych wyjazdach do lasu, spacerach z tzw. balkonikiem i cieszy się każdym samodzielnym krokiem syna. – Teraz zakupiliśmy bieżnię, po której syn chodzi. Ćwiczy na niej. I to mu pomaga. Bardzo dużo – zapewnia.

Siostra wraz z rodzicami Tomasza Kowalika nie tracą nadziei. On sam też wierzy, że uda się pokonać trudności występujące w życiu codziennym i mówi na pożegnanie: – Mam nadzieję, że będzie lepiej.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.